(fot. Beata Pierzchała)
Do zeszłego roku było tutaj przedszkole. Dzieci zostały przeniesione do szkoły przy ulicy Sokołowskiej, a budynek w centrum Bolimowa od tego czasu stoi pusty. Podczas 8. sesji rady gminy Bolimów radni mieli wyrazić opinię w sprawie przejęcia budynku przy Rynku Tadeusza Kościuszki przez tzw. zasiedzenie.
– Od 1964 roku budynek i teren wokół był użytkowany przez gminę – mówił wójt Stanisław Linart. – Gmina ponosiła wszelkie koszty utrzymania, inwestowała w tę nieruchomość. Chcemy stać się posiadaczem tego terenu i przeznaczyć go na cele ogólnodostępne.
Gmina chce nabyć własność nieruchomości na mocy Kodeksu cywilnego, który mówi, że „stan posiadania samoistnego, który trwa nieprzerwanie prowadzi do nabycia własności”. Kodeks cywilny przewiduje, że osoba posiadająca nieruchomość, a nie jest jej właścicielem, to nabywa jej własność jeśli posiada ją nieprzerwanie od 20 lat jako posiadacz samoistny w dobrej wierze. Natomiast z upływem lat 30 nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.
- Są dokumenty w postaci umowy najmu i dzierżawy tej nieruchomości, zawarte pomiędzy Osadą Bolimów a urzędem gminy, które przerywają bieg zasiedzenia – twierdzi mecenas Michał Boczek, pełnomocnik Wspólnoty Lasów Osady Bolimów. – Powiem wprost, to gmina musi udowodnić, że doszło do zasiedzenia, osada może przyjąć postawę bierną. Obiekt służył lokalnej społeczności i dalej jej powinien służyć. Jesteśmy takiego zdania, ale do zasiedzenia nie doszło.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu "Głosu Skierniewice i Okolicy", w czwartek 6.06.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 2
3Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Najlepiej niech gmina wszystko przejmie i tak zawsze będzie mało
"Obiekt służył lokalnej społeczności i dalej jej powinien służyć" że co proszę...? Na pewno tylko zmarnuje się stojąc bezużyteczny jak wszystko w tej gminie. Gmina chce tam muzeum, Osada chcę żeby lokal zarabiał. Czy są chętni na remont, ogrzewania, utrzymywanie - nie ma. Ciekawe gdzie była osada przez tyle lat, jak budynek był remontowany przez budżet przedszkolny.
Żal patrzeć jak niszczeją budynki, które mogłyby służyć społeczności lokalnej, a przez brak porozumienia i zdrowego rozsądku nie przynoszą nikomu korzyści. Zachowanie psa ogrodnika. Sam nie zje i drugiemu nie da.