Już w październiku wolnych miejsc startowych w Ultratriathlonie Ironman Vitoria-Gasteiz 2020, zawodach, które w Europie cieszą się ogromnym zainteresowaniem miłośników ultra wysiłku próżno było szukać. Pakiety startowe (ok. 3 000) rozeszły się jak świeże bułeczki, już wczesną jesienią 2019. Dwa z nich trafiły w ręce skierniewiczan Marcina Sarny i Ryszarda Jankiewicza.

W październiku Marcin, Ryszard i kilka tysięcy miłośników nadludzkiego wysiłku rozpoczęli przygotowania do imprezy roku, dla wielu imprezy życia. Może się okazać, że trud, wyrzeczenia, cały wysiłek wyjdą jedynie na zdrowie, a start i rywalizacja w związku z koronawirusem, nie dojdą do skutku.

– Cały czas obserwujemy komunikaty, które pojawiają się na stronie Ironmana, organizatora zawodów. Wiemy, że firma odwołała lub przełożyła wszystkie imprezy zaplanowane na marzec, kwiecień i maj – mówi Marcin Sarna. – Nasz start ma odbyć się 12 lipca, na razie nie ma informacji, by miał być przełożony, ale jak wiemy sytuacja jest dynamiczna – dodaje.

Przygotowania dwóch skierniewiczan były skrupulatnie rozpisane, wplecione w napięte tygodniowe grafiki i rozłożone na kilka miesięcy.

Przez 5 miesięcy dużą cześć treningów przeprowadzali wspólnie, teraz widują się rzadko. – Wspólne treningi z konieczności zamieniliśmy na indywidualne, spotykamy się sporadycznie na treningach biegowych, pokonując kilometry w zalecanych odstępach – opowiada Marcin Sarna. Obaj mają nadzieję, że zawody z ich udziałem odbędą się.

Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu (2.04) "Głosu Skierniewic i Okolicy".