W miniony wtorek (26.05) policjanci zastukali do drzwi jednego z mieszkań przy ulicy Batorego w Skierniewicach.

– Jak wynikało z przekazanej informacji, miały się tam znajdować się środki odurzające – informuje Justyna Florczak-Mikina z komendy miejskiej policji.

Policjantów powitał po wejściu charakterystyczny zapach marihuany, zwrócili też uwagę na nerwowe zachowanie lokatora, który koniecznie chciał się oddalić. Po przeszukania 25-latka oraz mieszkania policjanci znaleźli pojemniki z suszem roślinnym, słoik i torebkę z brązową substancją, a także małą wagę elektroniczną. Mężczyzna poinformował policjantów, że to marihuana i odżywka białkowa dla sportowców. Po sprawdzeniu substancji narkotesterem okazało się, że susz w pudełkach to ponad 114 gramów marihuany.

Idąc dalej tym tropem, następnego dnia policjanci pojechali do jednej z miejscowości w gminie Nowy Kawęczyn, gdzie mieszka kolega zatrzymanego skierniewiczanina. Na posesji 24-latka znaleźli 5 krzewów konopi indyjskich i system do uprawy roślin w pomieszczeniach lub na małych obszarach, tzw. growbox, a także ponad 190 gramów suszu marihuany.

Obaj mężczyźni usłyszeli prokuratorskie zarzuty związane z posiadaniem znacznej ilości narkotyków oraz uprawy konopi indyjskich. Prokurator objął podejrzanych policyjnym dozorem.