Jerzy Stankiewicz, wójt Makowa do przesądnych samorządowców nie należy, chwali się, że w ostatnich miesiącach lista inwestycji na tym terenie poważnie "spuchła".
Gmina Maków ma powody do dumy. W ciągu trzech minionych miesięcy, mimo szalejącej epidemii, pozyskała blisko 6,5 miliona złotych dotacji zewnętrznych na inwestycje. To chyba rekord samorządowy.
O sprawności makowskiego samorządu świadczy choćby kwota, którą gmina ma otrzymać w ramach tzw. tarczy samorządowej – ponad 1,8 miliona złotych. Kwoty z tarczy wynikają z prostego przelicznika, każda gmina otrzymuje 10 procent ubiegłorocznych inwestycji. Łatwo więc przeliczyć, że gmina zainwestowała 18 milionów złotych. To dwukrotnie więcej niż ubiegłoroczne wydatki inwestycyjne powiatu. I wielokrotnie więcej od wydatków każdej z pozostałych w powiecie gmin.
– Mieliśmy dobry rok, ale i ten jest niezły – mówi wójt Jerzy Stankiewicz. – Mimo problemów z epidemią udało nam się pozyskać prawie 6,5 miliona złotych środków zewnętrznych.
Więcej na ten temat w papierowym "Głosie Skierniewic i Okolicy" z 16 lipca. Dostępne także w wersji elektronicznej:
https://eglos.pl/gazeta/1848
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 1
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Brawo Panie Wójcie,zgoda buduje,niezgoda rujnuje.