(fot. spotted: Lipce Reymontowskie)
Pomazana elewacja na jednym ze sklepów, a także napisy na tablicach wjazdowych do Lipiec Reymontowskich to efekt aktów wandalizmu, który miał miejsce w ostatnich dniach. Mieszkańcy pytają, gdzie jest dzielnicowy.
Pierwsze sygnały braku porządku w okolicach placu rekreacyjnego w Lipcach Reymontowskich pojawiły się w Nowy Rok. Wszechobecne butelki oraz śmieci to efekt libacji, która miała miejsce w noc sylwestrową.
W ostatnich dniach miały miejsce kolejne wydarzenia, które były aktami wandalizmu. Pierwsze pojawiły się napisy na sklepie jednej z elewacji. Pomimo monitoringu na chwilę obecną sprawców nie udało się ustalić.
Dziś podobnym kolorem spreju pojawił się napis na tablicy informacyjnej na wjeździe do Lipiec Reymontowskich (od strony Mszadli).
Na spotted: Lipce Reymontowskie wybuchła dyskusja. Grupa mieszkańców błyskawicznie zaczęła działać i napis z tablicy został zmyty. Jednak lokalna społeczność obawia się, że podobne napisy ponownie mogą się pojawić. Jeden z mieszkańców otwarcie pyta, jak w sprawie działają służby porządkowe.
Dzielnicowy w Lipcach Reymontowskich działa bezobjawowo – stwierdza jeden z mieszkańców.
Pod koniec zeszłego roku do aktów wandalizmu doszło na stadionie w Lipcach Reymontowskich. Sprawę szybko załatwiono, ponieważ odpowiednio zadziałał monitoring.
Do sprawy z pewnością będziemy powracać.
CZYTAJ TAKŻE>>> O SPRAWIE WANDALIZMU NA STADIONIE W LIPCACH REYMONTOWSKICH
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 26
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A ja proponuję, żeby Szanowny Autor popracował nad gramatyką, bo " napisy na sklepie jednej z elewacji" brzmi co najmniej dziwnie.
Po pierwsze stworzyć możliwości dla młodych na zagospodarowywanie swojego czasu... szczególnie teraz. Po drugie nie przesadzajmy zawsze młodzi szukali różnego rodzaju środków wyrazu swoich poglądów... chociaż jestem przeciwny niszczeniu mienia co tutaj się wydarzyło. Wolność słowa trzeba popierać a wandalizm karać! Co do obecności dzielnicowego no cóż sama swoją osobą nic nie zdziała... musi podjąć działania znaleźć pomysł na prewencyje. Zakladam że po artykule będziemy mieli dwa tygodnie wzmożonej aktywności objawiającej się mandatami... za masaczki na brodzie
3majcie sie tam
Pozdro Lipce , jesteśmy z wami !
Tylko dobre geesy
Tylko dobre geesy
Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem jest zrobić petycję do wójta gminy o legalizację marihuany na terier gminy Lipiec, bo to szkodzi społeczeństwu w naszej kochanej gminie..
Nic dziwnego że takie rzeczy się dzieją bo co gmina Lipce oferuje Młodzieży szczególnie w zimę?
Myślę że problem tkwi w naszym polskim prawie, że wolny człowiek nie może w spokoju zapalić jointa to jest bardziej *********** niż wyborcy PiSu
Piękna dusza artystyczna. Za moich czasów było leno paleno i nikomu to nie przeszkadzało. Nie dajcie zabić się na mieście, a 420 to niech będzie wasze motto życiowe. Pozdrawiam. Jan Matejko
Bardzo ładne graffiti :)
Chcemy legalizacji marihuany w Lipcach! kiedy jak nie teraz, pozdro dla dobrych wariatów.
Widać że młodzież chce legalizacji i bardzo dobrze! Sadzić, palić, zalegalizować! Pozdro wariaty ale jak mazać to na budynkach Pisiorów.