Gmina Kowiesy: Bezpański pies mroźne tygodnie spędził w krzakach

Za oknem zimowa pogoda nie odpuszcza, a od kilku tygodni utrzymuje się temperatura poniżej zera. Na takie warunki skazany jest między innymi bezpański pies, który od trzech tygodni znajduje się w krzakach nieopodal miejscowości Chełmce (gm. Kowiesy). W sprawie interweniowała przejezdna, ale efektów zgłoszenia nadal nie widać.

Od początku lutego gmina Kowiesy próbuje zająć się bezpańskim psem, który znajduje się w jednym z zagajników w miejscowości Chełmce. Na sprawę zwróciła uwagę również jedna z osób, która często odwiedza gminę.

– Jadąc zobaczyłam w krzakach psa. Zatrzymałam się i chciałam podejść, ale pies jest wystraszony i warczy, gdy tylko ktoś się zbliża. Dało się zauważyć, że pies jest dokarmiany – przyznaje pani, która chciała pozostać anonimowa.

Sprawa została zgłoszona do urzędu gminy.

– Mogę potwierdzić, że w tej sprawie odzywała się do nas pani sołtys. Otrzymaliśmy też sygnał mailowy od osoby, która często odwiedza naszą gminę. Jesteśmy w stałym kontakcie ze współpracującym schroniskiem, a na miejscu działają pracownicy gospodarczy – przyznaje Rafał Lipiński, kierownik referatu gospodarki rozwojowej.

Gmina ma podpisaną umowę z łowickim schroniskiem Tomvet Psiakowo.
 

Przecież to są jakieś kpiny! Nie do pomyślenia jest, aby w takich warunkach przebywało zwierzę. Temperatury codziennie są ujemne zarówno w nocy jak i w dzień. Przecież horror tego zwierzęcia trwa już prawie trzeci tydzień!

Miłośniczka zwierząt, która chciała pozostać anonimowa


Problem polega na tym, że pies nadal nie został wyłapany. Jak się okazuje powodów jest kilka.

– Schronisko zasugerowało, że w tym przypadku można byłoby użyć broni Palmera, problem polega jednak na tym, że jest to otwarta przestrzeń i działanie mogłoby okazać się nieskuteczne – podkreśla Rafał Lipiński z urzędu gminy Kowiesy.

Innym sposobem złapania zwierzęcia jest użycie klatki samo-zatrzaskującej się. Jak przyznaje urząd taką klatkę od schroniska otrzymało dopiero... wczoraj.

– Z otrzymanych informacji wynika, że pracownicy byli na miejscu z klatką już kilkukrotnie, jednak nie przyniosło to efektu. Proszę zwrócić uwagę, że w tej chwili mamy też mocno zimową pogodę i ci sami pracownicy robotnicy są potrzebni przy odśnieżaniu dróg – dodaje Rafał Lipiński.

Miłośniczka psów przyznaje, że nie rozumie, czemu te działania tak bardzo wydłużają się w czasie.

Urząd gminy zapowiedział, że sprawę będzie chciał rozwiązać w możliwie najszybszym terminie.

Sprawę będziemy monitorować na bieżąco.

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 21

  • 15
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 2
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 4
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

z powiatu

Podała się za kuriera i ukradła 3 000 złotych

Uczniowie z ZS Bolimów złożyli ślubowanie

Dachowanie auta. 32-latek przysnął za kierownicą

Poświęciła lata na badania dziejów swoich...

Owocowa jesień w Prusach

Konkurs orki w Głuchowie

Mokra Prawa: pomiar prędkości jeszcze nie ma...

Kinga Doleżal-Kijo: Moje nazwisko zawsze mnie...

Pożar stodoły w Słupi