Tuż przed losowaniem, zapytaliśmy Piotra Kocębę, trenera skierniewickiej drużyny, na jaką drużynę chciałby trafić w Pucharze Polski.

– To już kolejny raz, kiedy możemy zaprezentować się całej piłkarskiej Polsce. Dlatego chciałbym rywala z jak najwyższej półki. Fajnie byłby trafić na Lecha albo Wisłę Kraków – mówił przed losowaniem.

Jednak czołowa drużyna z Polski w 1/32 finału nie zawita do Skierniewic. Unia wybierze się we wrześniu do dobrze znanego rywala.

W ostatnich dwóch sezonach drużyny miały okazje grać ze sobą podczas trzecioligowych rozgrywek. W 2019 roku, Unia przegrała z elbląską drużyną 1-3 na stadionie przy Pomologicznej. W poprzednim sezonie na wyjeździe Unici wygrali 1-0, a Concordia spadła do IV ligi.

Z marketingowego punktu widzenia wygląda to słabiej niż w ostatnich dwóch edycjach, w których braliśmy udział. Jednak w takiej sytuacji pojawia się dużo większa szansa na awans do kolejnej rundy.

Piotr Kocęba, trener Unii Skierniewice

Przypomnijmy, że Unia Skierniewice na poziomie centralnym zagra trzeci raz z rzędu. Rok temu przy Pomologicznej zawitał Widzew Łódź, a dwa lata temu w roli mistrza Polski gościł Piast Gliwice.

Zwycięzca Pucharu Polski może liczyć na nagrodę w kwocie 5 milionów złotych. Cała pula wynosi 10 milionów złotych. W sezonie 2020/21 wygrał Raków Częstochowa.