(fot. Joanna Młynarczyk)
Dla 38 rodzin ze Skierniewic i regionu zbliżające się dużymi krokami święta Bożego Narodzenia będą inne niż dotychczas – radośniejsze i cieplejsze. Wszystko za sprawą dziesiątek, nawet setek ludzi o wielkich sercach, którzy podzielili się z potrzebującymi, schorowanymi, samotnymi osobami i ufundowali dla nich świąteczne paczki.
W całej Polsce trwa finał Szlachetnej Paczki, wielkiej przedświątecznej pomocy. W Skierniewicach przy akcji pracuje 12 wolontariuszy. Przewodzi im Waldemar Ślesiński.
– Na co dzień nie widzimy biedy, mijamy na ulicy wielu ludzi i nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, co dzieje się w ich domach – a często brakuje im żywności, nie mają w czym chodzić, gdzie mieszkać, czym ogrzać domu – zwraca uwagę Waldemar Ślesiński, lider Szlachetnej Paczki w Skierniewicach. – Właśnie takim ludziom dziś pomagamy – dodaje.
W sobotę (11.12) wolontariusze, ale i darczyńcy ruszyli z pomocą do potrzebujących rodzin, zawieźli gromadzone od wielu dni dary.
Agnieszka Jankowska, Emilia Różycka, Agnieszka Wierzchowska i Maciej Wójcikiewicz, przyjaciele z jednej z warszawskich firm wsparli rodzinę Agnieszki i Włodzimierza ze Skierniewic, wychowujących czwórkę dzieci i znajdujących się w trudnej sytuacji. Darczyńcy trzema samochodami przywieźli z Warszawy 36 paczek, na które złożyło się w sumie 45 osób – ich rodziny, przyjaciele, koledzy z firmy oraz klienci.
Jutro (12.12) ciąg dalszy weekendu cudów – pomoc dotrze do kolejnych rodzin w potrzebie.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 7
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jeśli zostaliby dobrze zweryfikowani to im się nie należy. Niezłe naciąganie. Ciekawe kto im pomaga zgarnąć te profity niezasłużone. Chorzy... haha...
Narobią dzieci, a potem czekają na pomoc..... szczerze... pochodzę z biednej rodziny i nic nie dostaliśmy za darmo. Teraz i tak jest łatwiej niż kiedyś.
Piękna akcja, tylko potrzebujących naprawdę ludzi choćby w naszym mieście jest dużo. Nie oceniam akurat tej rodziny choć tak na pierwszy rzut oka nie wydaje się bardzo potrzebująca ( chciałabym mieć taką kuchnię choćby) ale znam osobiście człowieka mieszkającego na działkach, nie pijącego ale....niezaradnego trochę życiowo który nawet łóżka nie ma. Ale fakt, ludzie naprawdę potrzebujący wstydzą się poprosić.....
Lady, nie dżucze Ci żebyś zaznała biedy. Nigdy niewiadomo kiedy kogo choroba straszna dopadnie.
Narobić dzieci potrafią a potem narzekania że bieda.Jak się nie ma warunków to się nie rozmnaża jak króliki
Aleś ty durna , dlaczego oceniasz ludzi nie znając ich i ich sytuacji życiowej ?