- Bardzo się stresuję, do tego wylosowano mi pierwszą ławkę, ale przeczuwałam, że tak będzie - mówi maturzystka Monika. - Mnie też zjada stres, bo matura to przecież najważniejszy egzamin - dodaje inna uczennica, Martyna. - Najbardziej jednak obawiam się poniedziałku i testu z matematyki, dobrze, że jest ostatniego dnia. A z wylosowanego ostatniego miejsca bardzo się ucieszyłam, bo na pierwszej ławce, tuż przed komisją trudno by było mi się skupić - przyznaje maturzystka.

Obaw przed rozpoczynającymi się egzaminami nie kryje dyrektor szkoły.

- To ten rocznik uczniów, który najbardziej dotknęła pandemia, mieli zdalne nauczanie, a na stacjonarną naukę nieco mniej czasu - przyznaje Darosław Sadowski, dyrektor Zespołu Szkół nr 4. - Ostatnie miesiące wszyscy staraliśmy się przygotować ich jak najlepiej. Poloniści, matematycy i językowcy poświęcali wiele czasu na rozwiązywanie testów maturalnych z lat ubiegłych oraz lekcje powtórzeniowe. Wierzę, że będzie dobrze - dodaje kierujący Czwórką.

W ZS nr 4 egzamin z polskiego maturzyści piszą w siedmiu salach. Zdają cztery klasy maturalne, w liceum - klasa wojskowa, policyjna oraz kosmetyczna, a w technikum - uczniowie kierunków technikum grafiki komputerowej, transportu kolejowego oraz logistycy.

Piszą dwie formuły egzaminu - formułę z 2015 roku, która obowiązuje uczniów szkół po gimnazjum zdają technicy, nową z 2023 licealiści.

Maturzysta – tak jak w latach ubiegłych – musi przystąpić do trzech obowiązkowych pisemnych egzaminów na poziomie podstawowym: z języka polskiego, z matematyki i z języka obcego nowożytnego. Jutro maturzyści podejdą do egzaminu z języka angielskiego, a w poniedziałek do matematyki. Ponadto w tym roku, po dwóch latach przerwy wracają egzaminy ustne.