– Unia niestety przegrała najważniejszy mecz sezonu, ten w Brzegu w Fortuna Pucharze Polski, ale od tamtej pory prezentuje się dobrze – mówi jeden z kibiców zespołu Kamila Sochy, który czeka na pierwsze spotkanie swoich pupili na nowym stadionie przy ulicy Pomologicznej.

– My kibice mamy nadzieję, że Unia pod wodzą Kamila Sochy poziomem sportowym dostosuje się do poziomu infrastruktury. Mamy piękny stadion, chcemy oglądać piękną i skuteczną grę zespołu. Od meczu ze Stalą jest nieźle, oby tak dalej – dodaje.

Po dwóch zwycięstwach Unia w minionym tygodniu wydłużyła pasmo sukcesów do czterech z rzędu. Skierniewiczanie w ćwierćfinale okręgowego pucharu Polski pokonali (5.10) w Wygodzie Zryw 4:0.

Bramki zdobyli: Nikita Vasin, Filip Kępisty, Dawid Dzięgielewski i samobójczym trafieniu gospodarzy.

Kilka dni później w Nieborowie podopieczni Kamila Sochy podejmowali Concordię Elbląg. Już po kilku minutach prowadzili 1:0 po bramce Dawida Dzięgielewskiego, a jednobramkowe prowadzenie utrzymali do przerwy. Krótko po zmianie stron goście wyrównali.

Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Mateusz Stępień, który pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Maksymie Rosińskim. Na 3:1 podwyższył Dzięgielewski, a wynik 4:1 ustalił Adrian Dudziński.

Unia z Rafałem Grocholskim na bramce wygrywa, a trener Socha w sobotę nie mógł skorzystać z Marcina Pieńkowskiego, Damiana Makucha, czy Piotra Kłąba.

Poza Grocholskim w wyjściowej „11” w Nieborowie wybiegli: Maksym Rosiński, Konrad Kowalczyk, Nikita Vasin, Szymon Łapiński, Dawid Dzięgielewski, Olek Sulikowski, Jakub Bartosiński, Maksymilian Kosior, Mateusz Szmyd i Mateusz Stępień.

Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu (19.10) tygodnika "Głos Skierniewic i Okolicy".