To, że w Skierniewicach jazz ma sporą grupę fanów, można się przekonać na cyklicznych koncertach „Chill, Café & Jam”. Sala Strakacza wtedy jest wypełniona do ostatniego miejsca. To, że skierniewickie środowisko jazzowe działa od wielu lat, można przekonać się sięgając po książkę Romana Bednarka „Złote czasy Swingu w 40-letniej historii jazzu w Skierniewicach”, która miała promocję w czasie drugiej edycji ES Jazz Festival.

Na początek tradycyjne jam session

W tegorocznej odsłonie tego muzycznego wydarzenia znalazły się trzy koncerty. Na początek, tradycyjne czwartkowe jam session w sali Strakacza w Centrum Kultury i Sztuki. Wstęp na koncert jest bezpłatny. Na kolejne występy jazzmanów obowiązują bilety.

W piątek (19 stycznia) w sali koncertowej zagra Krzemiński Reunion. Klasyczny kwintet jazzowy wykonuje kompozycje trębacza i kompozytora Piotra Krzemińskiego. W czasie sobotniego finału (20 stycznia) przed skierniewicką publicznością wystąpi Łukasz Makowski Quartet. Grupa to autorski projekt kontrabasisty i basisty Łukasza Makowskiego. Zespół gra crossover jazz, gatunek będący połączeniem takich stylów jak jazz, fusion oraz post bop. Wszystkie koncerty rozpoczną się o godzinie 19.

Dariusza Chęcielewskiego ze Stowarzyszenia Jazzowego Swing pytamy na czym polega wyjątkowość tego wydarzenia w kalendarzu muzycznych imprez w mieście.

- Przede wszystkim jest to festiwal, co różni to wydarzenie od tradycyjnych koncertów w Sali Strakacza. Warto podkreślić, że jako stowarzyszenie nie założyliśmy sobie, że ES Jazz będzie organizowany co roku, tylko robimy to dlatego, że mamy wielu odbiorców. Nawiązujemy również do historii i czasów świetności skierniewickiego jazzu - mówi Dariusz Chęcielewski. Jak podkreśla nasz rozmówca, festiwal nie jest skierowany jedynie do miłośników jazzu.