Na otwarciu stadionu było 3000 ludzi. Niektórzy przyjechali daleko spoza miasta. Stadion jest piękny, nowoczesny. To duma Skierniewic i to wszystko dzięki naszemu włodarzowi Prezydentowi Jażdżykowi. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś inny rządził Skierniewicami.

Piłkarsko: Szczęście że skończyło się tylko 0:0 bo to Legionovia mając 100-procentowe sytuacje może czuć większy niedosyt że nie wygrała (ostatnia drużyna ligi). Otoczka: Fajne otwarcie. Dopingu jak zwykle w Skierniewicach praktycznie 0. Ten niby klub kibica z trybuny B, niezorganizowany (w dużej mierze podchmielony) biegał z tym flagami przez godzinę wzdłuż trybun by wreszcie podnieść je do góry i dopiero w 2 połowie coś tam krzyczeć (to już głośniejsze były dzieciaki z trybuny A). Infrastrukturalnie: Przyzwoity obiekt, myślę że odpowiadający potencjałowi Skierniewic. Za chwilę będą roboty dodatkowe bo VIPy niech się cieszą że nie było ulewy i mogli bez parasoli siedzieć na swoich miejscach (nieosłonięta różnica poziomów dachu obiektu, przeoczenie?). Polityka: Jak zwykle żenująca. Klimczak to dla Skierniewic zasłużył się jedynie ulokowaniem narzeczonej w Energetyce. Ta lokalna też nie lepsza (sprzedawca telefonów usilnie próbujący się pokazać wszystkim, niczym modelka na wybiegu).