Dariusz Seliga, były poseł PiS, były prezes PKP Cargo za rządów PiS, dostał wysokie stanowisko w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Co ciekawe, stanowisko, które objął z początkiem sierpnia, dotychczas nie istniało w strukturze organizacyjnej jednostki.

Skierniewiczanin został zastępcą dyrektora ds. inwestycji i rozwoju. Lewarem miała tu być znajomość z marszałkiem regionu, wcześniej kolegą z poselskiej ławy – Jarosławem Stawiarskim. Warto dodać, że Stawiarski za czasów Seligi był członkiem rady nadzorczej PKP Cargo.
Nie udało nam się na ten temat ze Stawiarskim porozmawiać, ale kancelaria marszałka poinformowała, w nadesłanej do redakcji korespondencji:

„W nowym miejscu pracy Dariusz Seliga swoje wysokie kwalifikacje zawodowe wykorzysta m.in. do budowy strategii rozwoju Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Będzie też uczestniczył w realizacji zadań, jakie stoją przed COZL w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej. Lubelska placówka została właśnie zakwalifikowana przez Ministerstwo Zdrowia na najwyższy trzeci poziom – Specjalistyczny Ośrodek Leczenia Onkologicznego SOLO III realizujący wszystkie trzy obszary leczenia onkologicznego (chemioterapia, leczenie zabiegowe, radioterapia).
Obecnie COZL przystąpił do realizacji dwóch projektów z Funduszy Europejskich w ramach Programu „Fundusze Europejskie dla Lubelskiego 2021-2027”. Projekty te wspierają Ambulatoryjną Opiekę Specjalistyczną oraz leczenie jednodniowe, a także poprawę dostępu do usług e-zdrowia w placówce. Łączna wartość tych dwóch inwestycji to blisko 73 mln zł.
Ponadto Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej przygotowuje się do realizacji, kosztem ok. 300 mln zł, budowy nowatorskiego w skali kraju obiektu – Centrum profilaktyki i diagnostyki nowotworów dzieci, młodzieży i dorosłych”.

Właściciel COZL milczy na temat szczególnych predyspozycji menadżerskich Seligi i doświadczenia, które kazało specjalistę ze Skierniewic ściągnąć do Lublina.

Na nasze pytania o polityczne poparcie  Seligi milczy również poseł Czarnek. W imieniu parlamentarzysty i przewodniczącego rady społecznej COZL odpowiedział pracownik biura poselskiego Czarnka. Uznał, że polityk nie jest właściwym adresetem kierowanych pytań. Gdy tymczasem, jak informuje Anna Nycz z zespołu prasowego urzędu marszałkowskiego: Rada Społeczna COZL wydała w lipcu br. pozytywną opinię na temat poszerzenia kadry zarządzającej Centrum.

Śladu decyzji marszałka, czy rady wprawdzie nie znajdujemy na stronie szpitala, czy urzędu, ale Nycz wyjaśnia: „Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego nie odpowiada za strony internetowe jednostek podległych”.

Przypomnijmy, że w lutym Seliga został zawieszony na stanowisku prezesa, później nie otrzymał skwitowania. W pierwszym kwartale 2024 roku spółka PKP Cargo, którą zarządzał, poniosła stratę netto w wysokości 118 mln zł. Zarząd PKP Cargo zdecydował, że prace w firmie może stracić do 30 proc. zatrudnionych, czyli nawet ponad 4 000 pracowników.

Zawiadomienie o możliwym przestępstwie trafiło do prokuratury w czwartek, 20 czerwca. Prokuratura zbada, czy były zarząd PKP Cargo działał na szkodę spółki.

"Dotyczy ono faktu, że wskazane przez nas osoby bez należytego zabezpieczenia interesów naszej spółki wykonywały decyzje premiera o przewozie węgla" — poinformował Krzysztof Losz, rzecznik prasowy PKP Cargo.

Fatalna sytuacja finansowa PKP Cargo nie stała natomiast na przeszkodzie, by powołany za rządów PiS zarząd otrzymał za ubiegły rok milionowe wynagrodzenie, a w ostatnich dniach zyskał menadżerski etat w Lublinie, w szpitalu onkologicznym. Jak wynika z upublicznionego sprawozdania o wynagrodzeniach członków rady nadzorczej i zarządu PKP Cargo za 2023 rok, Seliga jako prezes spółki zarobił w 2023 roku 794,3 tys. zł, czyli ponad 66 tys. zł miesięcznie. W ramach wynagrodzenia dostał 206,4 tys. zł premii.

W piątek (9.08) PKP Cargo w opublikowanym komunikacie poinformowało, że nie wypłaci niektórych szczególnych składników wynagrodzenia za lipiec.

"Zarząd PKP Cargo w restrukturyzacji w uzgodnieniu z Zarządcą podjął trudną decyzję, na mocy której wraz z pensjami za lipiec 2024 roku nie zostaną wypłacone niektóre szczególne składniki wynagrodzenia, takie jak odprawy emerytalne czy nagrody jubileuszowe. Przyczyną tej decyzji jest trudna sytuacja płynnościowa PKP Cargo w restrukturyzacji oraz priorytetowe potraktowanie wypłaty wynagrodzeń zasadniczych" – czytamy w komunikacie.

Spółka podała, że osoby, które nie otrzymają w terminie niektórych składników wynagrodzenia, otrzymają je w pierwszym możliwym terminie wraz z należnymi odsetkami. Z danych spółki wynika, że decyzja ta dotyczy grupy kilkuset osób spośród ponad 14 tysięcy zatrudnionych w spółce w lipcu 2024 roku.