Społecznicy przenieśli stamtąd też większość zgromadzonych eksponatów. Powód? W budynku nie ma ogrzewania, a gdy pada deszcz, woda dostaje się między tynk a ściany i przecieka do piwnic. Budynek wymagał pilnych napraw, choć poprzedni remont został tam wykonany w 2011 roku.

Przetarg na remont bramy parkowej urzędnicy ratusza ogłaszali dwa razy. Pierwszy, na początku roku został unieważnić, bo oferta, jaką złożyła jedyna biorąca udział w postępowaniu firma, była o prawie sto procent droższa niż zakładał ratusz. Urzędnicy szacowali, że na zaplanowane roboty wystarczy 1,8 mln złotych, a oferta opiewała na ponad 3,5 mln złotych. Do kolejnego postępowania przystąpiły trzy firmy. Tym razem przetarg udało się rozstrzygnąć. Realizacją inwestycji zajmuje się  skierniewicka firma Woj-Art, która przygotowanie dokumentacji projektowej wyceniła na 61,5 tys. złotych, a same roboty na nieco ponad 1,7 mln złotych.
Z kasy miasta na inwestycję trzeba będzie wydać mniej niż 40 tys. złotych, bo skierniewicki ratusz uzyskał 1 743 906 zł dofinansowania na ten cel z rządowego programu odbudowy zabytków. 
Choć przetarg na remont zabytkowej bramy został rozstrzygnięty w połowie lutego, dopiero miesiąc temu rozpoczęły się tam roboty. Wcześniej wykonawca musiał wykonać inwentaryzację stanu obiektu, przygotować dokumentację projektową, a także uzgodnić zakres prac z konserwatorem zabytków. Kluczowe elementy prac obejmować będą naprawę elewacji, cokołów, detali architektonicznych, gzymsów oraz rur spustowych. W planach jest także montaż instalacji odgromowej, wykonanie dociepleń, obróbki blacharskie, szycie murów, izolacje pionowe ścian fundamentowych, a także renowacja schodów zewnętrznych. Wykonawca ma rozwiązać problemy z wentylacją budynku. Obiekt zostanie podłączony do miejskiej sieci ciepłowniczej.