13 grudnia. Finał Szlachetnej Paczki w Skierniewicach

(fot. Anna Wójcik-Brzezińska)

Było jeszcze ciemno, gdy pod Ośrodek Sportu i Rekreacji przy ulicy Trakcyjnej zaczęli podjeżdżać wolontariusze Szlachetnej Paczki.  Kartony ustawione w równych rzędach, taśmy, markery, listy adresów. I ludzie – zmęczeni, uśmiechnięci, skupieni -- znak, że po raz rozpocząć kolejny weekend cudów.

Było jeszcze ciemno, gdy pod Ośrodek Sportu i Rekreacji przy ulicy Trakcyjnej zaczęli podjeżdżać wolontariusze Szlachetnej Paczki. Kartony ustawione w równych rzędach, taśmy, markery, listy adresów. I ludzie – zmęczeni, uśmiechnięci, skupieni. Znak, że po raz kolejny rozpoczyna się Weekend Cudów.

Weekend Cudów to finał Szlachetnej Paczki – moment, na który wolontariusze pracują od wielu miesięcy. W Skierniewicach i powiecie wszystkie 48 rodzin znalazło swoich darczyńców.

– Od samego rana darczyńcy przywożą paczki, a my rozwozimy je do tych, którzy ich potrzebują – mówią wolontariusze.

Logistyka działa jak dobrze naoliwiona maszyna. Do dyspozycji są samochody OSP Mokra Prawa, OSP Skierniewice oraz pojazd OSiR-u. Na ten weekend auto udostępniła także spółka komunalna Energetyka Cieplna.

– Wszyscy są w terenie. Razem z wolontariuszami rozwożą paczki – słyszę.

Pomoc trafia głównie do mieszkańców Skierniewic, ale także do rodzin z okolicznych miejscowości.

– To rodziny dotknięte bardzo trudną sytuacją: finansową, zdrowotną lub rodzinną. Czasem są to choroby, czasem zdarzenia losowe, a czasem bieda, która przyszła nagle i została na dłużej.

Choć pojawia się pytanie o tych, którzy „prawie” poradziliby sobie sami, odpowiedź jest jednoznaczna: tu nic nie jest przypadkowe.

– Każda z tych rodzin była wcześniej odwiedzona przez naszych wolontariuszy. Prowadzimy wywiady, widzimy warunki życia. Wiemy, że te potrzeby są realne. A gdy pomoc jest precyzyjnie dopasowana i trafia dokładnie tam, gdzie trzeba – to naprawdę zmienia sytuację.

Dlaczego tu jesteście? – pytam wprost.

– Oh my goodness, popłaczę się zaraz – odpowiada jedna z wolontariuszek, po czym dodaje ciszej: – Bo to daje radość. Satysfakcję. Pomóc komuś? Dlaczego nie?

Dorota Kwil mówi krótko:

– Drugi rok jestem liderem. Doświadczenie robi swoje. W tym roku przyjęliśmy więcej zgłoszeń, bo wiemy, że damy radę.

Agnieszka Sypulska, wolontariuszka, przyznaje, że teraz wszystko jest lepiej zaplanowane niż rok wcześniej. Mniej chaosu, więcej spokoju – przynajmniej od strony organizacyjnej.

Choć w życiu prywatnym spokoju w tym czasie niewiele.

– Nie powiem, jak wygląda mój dom – śmieje się jedna z wolontariuszek. – Ale mój syn jest z nami. Jeździ, nosi paczki, czeka na strażaków z OSP Mokra Prawa.

– Okna na święta mogą być nieumyte – dodaje ktoś obok. – Rodzina, która dostanie pomoc, jest ważniejsza. Pan Jezus i tak przyjdzie – żartuje Tomek, wolontariusz.

Na koniec pytam, czego życzyć im na święta.

– Odrobiny spokoju. Ostatni miesiąc był bardzo intensywny. Odwiedziliśmy około 70 rodzin. Teraz chcemy po prostu… odetchnąć.
– I żeby zakwasy po noszeniu paczek szybko przeszły – śmieje się Piotr.

Tomek ma „całkiem blisko do pięćdziesiątki”. Wolontariuszem Szlachetnej Paczki jest od lat, podobnie jak wolontariuszem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – od siódmej klasy szkoły podstawowej.

– Zaczęło się od energii. Potem było coraz więcej zaangażowania. Woodstock, biuro prasowe WOŚP…

Pomaga, bo daje mu to szczęście, a zimą jego praca wymaga mniejszego zaangażowania – żartuje.

– Wykonuję męski zawód – śmieje się. – Sprzedaję kwiatki. Pracuję w szkółce roślin ozdobnych. Skończyłem biologię, więc w sumie pracuję w zawodzie.

W Skierniewicach, w grudniowy poranek, kartony z darami znikają jeden po drugim. Zostaje cisza magazynu i świadomość, że gdzieś indziej właśnie zaczyna się czyjś lepszy dzień.

W ciągu dwóch dni dary dotrą do kilkudziesięciu rodzin z terenu Skierniewic oraz pobliskich miejscowości. Wśród obdarowanych są osoby starsze, samotne i schorowane, ale także rodziny wielodzietne, dla których codzienne wydatki bywają trudnym do udźwignięcia ciężarem.

W Bolimowie starsza pani, od lat samotnie radząca sobie z codziennością, otrzyma zapas drewna do kuchni. To pomoc nie tylko praktyczna, ale wręcz podstawowa – umożliwiająca przygotowanie ciepłych posiłków i ogrzanie domu w zimowe dni.

W Skierniewicach do mieszkania starszego mężczyzny trafi nowa lodówka. Dotychczasowa, wysłużona i nieszczelna, od dawna nie spełniała swojej funkcji. Dla niego to realna poprawa warunków życia, dla wolontariuszy – dowód, że konkretna potrzeba została zauważona i zaspokojona.

– Najważniejsze jest to, że te dary nie są anonimowe – podkreślają organizatorzy. – Za każdą paczką stoi czyjaś historia, czyjeś życie i realna troska drugiego człowieka.

Pomoc trafi również do rodzin wielodzietnych – w postaci żywności, środków czystości, sprzętów domowych i prezentów dla dzieci. Dla najmłodszych to często jedyne świąteczne upominki, jakie otrzymają.

Anna Wójcik-Brzezińska

Anna Wójcik-Brzezińska

napisz maila ‹
ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 1

  • 1
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • Gość
    ~mieszkaniec 0 dzisiaj 19:32

    Zajmujecie się wszystkim nawet błachymi tematami a nawet jednym zdaniem nie wspomnieliście dzisiaj 13 grudnia oStanie wojennym . O ludziach którzy byli internowani, a byli tacy i w Skierniewicach. Patrzyłem nawet na wydarzenia w muzeum historycznym i tam też żadnej wzmianki. No ,ale cóż tam jest pracownikiem radny PIS pan Paradowski ktory wolał poprzeć na honorowego obywatela Skierniewic IsekretarzaPZPR Goraja niż wspominac ludzi prześladowanych przez reżim komunistyczny . Wstyd! Jak długo ten pan będzie w PIS

    odpowiedz oceń komentarz komentarz zgłoszony do moderacji
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS