29-latek zasłabł, gdy pociąg mijał stację Żyrardów. Pasażerowie ruszyli mężczyźnie z pomocą, kierownik pociągu przystąpił do resuscytacji. Gdy dotarli na stację w Skierniewicach na peronie czekała karetka, teren zabezpieczali funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, policja. Niestety lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Pasażerowie jadący dalej do Łodzi przesiedli się do drugiego pociągu.
- Cała akcja odbyła się bardzo sprawnie, niestety zakończyła się tragicznie. W Skierniewicach porządku pilnowali policjanci, teren zabezpieczali też nasi funkcjonariusze, pasażerowie nie musieli czekać na koniec pracy śledczych, którzy w podobnych sytuacjach przystępują do pracy. Przesiedli się do drugiego pociągu – informuje insp. Diana Zborowska, oficer prasowy Straży Ochrony Kolei.
Lekarze pogotowia mówią o tragicznym bilansie dni poprzedzających święta: w pięciu mieszkaniach na terenie Skierniewic odkryto zwłoki osób samotnych. W Święta na Izbę Przyjęć skierniewickiego szpitala trafiło ponad 200 osób, wiele trzeba było hospitalizować. Jak mówi Grażyna Krulik, dyrektor placówki tylko w wigilijny wieczór na oddziale ratunkowym lekarze udzielili pomocy 79 osobom, 29 zostało w szpitalu.
- Jeśli przywołać statystyki, to rzeczywiście były to szczególne święta, podobnych skierniewiccy lekarze nie mieli od lat. Powodem przyjęć, w doskonałej większości były urazy. Osoby, które zgłosiły się do szpitala tego dnia nie dotarły na rodzinne wieczerze. Wszystkiemu winna była „szklanka” – oblodzone chodniki i jezdnie – mówi dyrektor Krulik.
anw
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.