Przy drzwiach zamkniętych ruszył proces oskarżonego o pedofilię Zbigniewa M., twórcy bajek dla dzieci. Sąd zdecydował, przez wzgląd na dobro kilkuletniego chłopca, wobec którego M. miał się dopuścić tzw. innych czynności seksualnych, że proces toczyć się będzie przy drzwiach zamkniętych, bez obecności publiczności czy przedstawicieli mediów.

Pierwszego dnia przesłuchiwani byli najbliżsi chłopca – matka i ojciec sześciolatka, ciotki, a także policjanci, którzy rok temu zostali wezwani na ulicę Sosnową, oraz sąsiedzi M. Nieoficjalnie dowiadujemy się , że M. jest aktywną stroną procesu, oskarża, zadaje pytanie, na jego życzenia od każdej z przesłuchiwanych osób sąd odebrał przysięgę.
Mama chłopca dziś powtarzała: – Po roku koszmar wraca, oby proces skończył się, jak najszybciej.
Sam chłopiec ma żywo interesować się procesem, na temat wydarzeń sprzed roku w domu już się nie rozmawia. Psychiatrzy orzekli, że Zbigniew M. (60 l.) miał ograniczoną poczytalność, gdy zaciągnął do swego domu pięcioletnie dziecko i je tam zgwałcił. Matka pokrzywdzonego chłopca jest tą opinią zszokowana: – Wiem, że kłamał, że dziś próbuje się wybielić, sam fakt, że jednak stanął przed sądem świadczy o jego winie – mówiła dziś w rozmowie z „Głosem” matka chłopca.
Zbigniew M. na widok aparatu fotograficznego reagował nerwowo. W sądowym korytarzu rzucił do nas, groził: - Jak wyjdę to zobaczysz, urządzę cię!
Zbigniew M. to znany w skierniewickim środowisku artysta. W CV wpisał: poeta, bajkopisarz. Pisze dla dzieci bajki. Z chęcią spotyka się z najmłodszymi, opowiada o swojej twórczości. Sąsiedzi mówią – spokojny, inteligentny człowiek, nigdy nie dawał powodów, by na niego narzekać. Często w swoich wierszach opisywał prozę ich życia. Dziś rozkładają bezradnie ręce – nikt nie wiedział. Nie mieliśmy pojęcia.
Do zdarzenia doszło na początku czerwca (5.06.2013). Mężczyzna zaprosił do swojego domu pięcioletniego Kacpra, miał go dotkliwie pokąsać. Chłopiec poskarżył się matce. Policja aresztowała 60 – latka. Śledczy podkreślają: dowody na winę M. są miażdżące.

Tekst i fot. anw

Anna Wójcik-Brzezińska

Anna Wójcik-Brzezińska

napisz maila ‹
ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

  • 0
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

na sygnale

650 pasażerów ewakuowanych z pociągu w...

Lipce Reymontowskie: Znaleziono zwłoki mężczyzny

Tragiczny wypadek pod Skierniewicami. Pasażerka...

Śmiertelne potrącenie na A2

Skierniewice: Pożar trzech aut na parkingu

Skierniewice: Martwa kobieta znaleziona w...

Systemu Red Light jeszcze nie ma

Podała się za kuriera i ukradła 3 000 złotych

18-letni kierowca stracił panowanie nad autem