Policjanci ze Skierniewic zatrzymali 28-letniego mężczyznę, który brutalnie pobił przypadkowego przechodnia. Pokrzywdzony mimo udzielonej pomocy medycznej zmarł w szpitalu. Podejrzanemu grozi kara dożywocia.
Do tragicznych wydarzeń doszło 24 czerwca. Wtedy to policjanci zostali powiadomieni, że załoga pogotowia ratunkowego udziela pomocy dotkliwie pobitemu mężczyźnie w rejonie ulicy Łowickiej w Skierniewicach. Wstępne ustalenia wskazywały, że pokrzywdzony został zaczepiony przez nieznanego mężczyznę i pobity. Pokrzywdzony w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Bazując miedzy innymi na posiadanym rysopisie, kryminalni namierzyli podejrzewanego kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. 28-latek został zatrzymany. W chwili interwencji miał ponad 0,64 promila alkoholu w organizmie. W przeszłości miał już wielokrotnie konflikt z prawem.
W toku śledztwa udało się odtworzyć przebieg zdarzeń. Jak się dowiedzieliśmy, podejrzany pił z kolegami alkohol. W pewnej chwili stał się agresywny i został wyrzucony z imprezy. Wyszedł na ulicę i zaatakował przypadkowego przechodnia. Uderzał go butelką po głowie, skakał po nim. Po chwili wrócił na imprezę i poinformował kolegów, że chyba zabił człowieka...
W trakcie gromadzonego materiału dowodowego ze szpitala dotarła wiadomość, że mężczyzna zmarł.
Podejrzany po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zabójstwa zagrożony karą dożywotniego pozbawienia wolności. Śledczy już wystąpili do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 28-latka.
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.