Przed świętami w Skierniewicach uchwalono budżet miasta na 2019 rok. Jak podkreślali radni z klubu PiS, „nie my go tworzyliśmy”. Mimo to Artur Sułek zaapelował, aby rada przyjęła budżet. Radny Marek Pastusiak chciał wiedzieć, jaka jest prognoza długu miasta w 2019 roku i do którego roku będą spłacane zaciągnięte do tej pory pożyczki i kredyty.

„Planowana prognoza długu wynosi 181 milionów, a spłata zakładana jest do 2030 roku.

Liliana Majka, skarbnik miasta

– Dla mnie dużym i narastającym problemem jest poziom zadłużenia miasta. Poziom tego długu to blisko 70 procent budżetu – mówił radny Marek Pastusiak. – Niemniej jesteśmy gotowi zaufać i nie będziemy głosowali przeciwko budżetowi – dodał.

Za przyjęciem budżetu głosowało 19 radnych, dwóch wstrzymało się od głosu, sprzeciwu nie było. Prezydent Krzysztof Jażdżyk z zadowoleniem przyjął wynik głosowania.

– Uchwalenie budżetu w grudniu świadczy o naszej gospodarności. W styczniu ruszymy z przetargami, zimą wykonawcy są po prostu tańsi – stwierdził prezydent.

W roku 2019 dochody bieżące miasta mają wynieść 263 milionów zł, zaś wydatki 301 milionów. Planowany deficyt wyniesie 38 milionów i zostanie pokryty przychodami z kredytów i pożyczek. Na spłaty kredytów miasto przeznaczy w tym roku ponad 10 milionów zł.

Ponadto miasto chce przebudować ulicę Miedniewicką, Kozietulskiego, a także rozpocząć budowę żłobko-przedszkola przy ulicy Widok.

Najpoważniejsze obciążenie finansowe miasta stanowią wydatki oświatowe.

– W okresie ostatnich czterech lat te wydatki wzrosły o ponad 20 milionów i obecnie wynoszą około 115 milionów – mówi prezydent Jażdżyk. – Jeśli chodzi o podwyżki dla nauczycieli, to jak najbardziej im się one należą, ale jeśli dostaniemy wsparcie z budżetu państwa.