Krzysztof Garbicz zrealizował marzenie o udziale w Halowych Mistrzostwach Świata w Lekkiej Atletyce Weteranów.

Krzysztof Garbicz zrealizował marzenie o udziale w Halowych Mistrzostwach Świata w Lekkiej Atletyce Weteranów. (fot. Adam Michalski)

Krzysztof Garbicz nie zdobył medali Halowych Mistrzostw Polski Weteranów w Lekkiej Atletyce, jednak otrzymał nominację do sztafety 4x200 metrów, która wystąpi w mistrzostwach świata weteranów.

Skierniewiczanin Krzysztof Garbicz, lekkoatleta klubu UKS Vis Skierniewice w Toruniu podczas Halowych Mistrzostw Polski Weteranów w Lekkiej Atletyce zajął 4. miejsce na dystansie 200 metrów.

– Na dziś to maksimum moich możliwości – opowiada. Skierniewiczanin po 3 latach wrócił do Torunia na Halowe Mistrzostwa Polski. W 2017 i 2018 udział w mistrzostwach uniemożliwił uraz kręgosłupa.

Skierniewiczanin bardzo dobrze rozpoczął sezon w Spale. Na początku lutego, na treningu ustanowił życiówkę na 50 metrów, a przed kolejnymi zawodami dopadła go grypa.

Przez 10 dni w szczycie sezonu pozostawał bez treningu, czas do mistrzostw Polski topniał. Przepracował ferie w Spale.

Do Torunia jechał odbudowany psychicznie, fizycznie choroba i przerwa w treningach zrobiły swoje.

Na 60 metrów w kategorii M40 ukończył start na 5. miejscu z czasem 7,65 sek. – Pomyślałem, że nie jest tak źle, nadal wśród najlepszych – zaznacza. – Najbardziej zależało mi jednak na dystansie 200 metrów i miejscu w sztafecie na mistrzostwa świata. Pod tym kątem były też całe przygotowania. Planem minimum było znaleźć się w pierwszej czwórce – dodaje. Skierniewiczanin medalu nie zdobył, jednak uzyskał nominację do sztafety 4x200 metrów, która wystąpi w Halowych Mistrzostwach Świata w Lekkiej Atletyce Weteranów.

W finale 200 metrów Krzysztof zanotował czas 25.11 sek. i do 160 metra wszystko wyglądało idealnie. Później zabrakło wytrzymałości. – Gdybym pobiegł w pełni formy mógłbym liczyć na czas 24,5 sek., co dałoby srebrny medal – analizuje. Zająłem 4. miejsc, do medalu zabrakło 0,03 sek., na dystansie

200 metrów to niecałe 30 centymetrów – podkreśla.

– W tym roku miałem najszybsze otwarcie sezonu od 3 lat, pojawiały się życiówki, a młodszy nie jestem – dodaje.

Najważniejszy start sezonu już niebawem.

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 5

  • 4
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 1
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Sport

Unia w ćwierćfinale pucharu wojewódzkiego i...

Koniec rundy jesiennej w Klasie Okręgowej

Młodzież Unii zagra wiosną wśród najlepszych

Udany debiut. Skierniewicka Liga Kickboxingu...

Medale UKS Nawa podczas zawodów...

Bieg Niepodległości zamknął triadę 2024

Cenne wygrane Olimpii, Macovii i Sierakowianki

Cenne punkty młodzieży Unii w ligach...

Skier-Vis nie dał rady UKS Ozorków