(fot. Anna Wójcik-Brzezińska)
– Pięćdziesiąt lat temu zostałem ubezwłasnowolniony. Teraz dodatkowo mam obawę, że stanę się bezdomny, w najlepszym wypadku na starość przyjdzie mi uczyć się życia na nowo – rozkłada ręce Wincenty Grewkowicz. Z początkiem czerwca ruszyła w Skierniewicach budowa ronda na skrzyżowaniu ulic Kozietulskiego z 1 Maja i Racławicką. Grewkowicz ma opuścić swój dom.
Mężczyzna twierdzi, że samorząd zwlekał „do ostatniej chwili” ze znalezieniem mu lokum zastępczego. Na marginesie – poszukiwania nie dobiegły końca, a inwestycja ruszyła.
– Obudziły mnie piły mechaniczne. Wyszedłem przed dom. Robotnicy zwalili ogrodzenie, wycinali bez. Ruszyła budowa. Jestem przerażony – opowiada.
Inwestycja, która weszła w majątek siedemdziesięciolatka to jedna z większych budów drogowych w Skierniewicach w ostatnich latach. Ruszyła przebudowa ulicy Kozietulskiego, w miejscu gdzie dziś stoi dom Wincentego Grewkowicza (precyzyjnie – połowa domu należy do mężczyzny) powstanie rondo.
– Wiem, że nie mogę być zaskoczony pracami, w końcu o budowie mówi się od pół wieku. Przez te wszystkie lata sam nie byłem w stanie nic zrobić z nieruchomością. Ostatecznie musiałem więc przyjąć wycenę rzeczoznawcy zleconej przez urząd miasta (175 tys. zł). Czy na wolnym rynku udałoby się dom z ziemią sprzedać za lepszą cenę? Jestem przekonany. Tyle, że w planie zagospodarowania przestrzennego jest zapis, który uniemożliwił mi rozporządzanie majątkiem – opowiada.
W minionym roku, gdy jasnym było, że budowa w 2019 roku ruszy, miasto zaproponowało mężczyźnie lokum zastępcze dwa pokoje z kuchnią i łazienką w bloku przy ul. Pomologicznej. Odmówił.
– Mam zwierzęta i książki. Potrzebuję domu.
Na własną rękę wyszukał siedlisko pod Skierniewicami – w Borowinach. Ostatecznie do transakcji nie doszło. Podobnie przy ul. Sosnowej w Skierniewicach. Cena była większa niż wysokość odszkodowania proponowanego przez miasto.
– Mówi się, że starych drzew się nie przesadza, życie nauczyło mnie znaczenia tych słów. Jestem przerażony sytuacją. Przez ostatni rok mam wrażenie, że przestałem być człowiekiem, stałem się problemem – żali się siedemdziesięciolatek.
Grewkowicz mówi, że gdy ruszyły procedury próbował się od nich odwoływać, bezskutecznie. Teraz liczy na profesjonalizm ratusza.
Do przebudowy przeznaczono odcinek od skrzyżowania z 1 Maja do ulicy Poniatowskiego. Inwestycja zacznie się od miejsca, gdzie powstanie rondo o średnicy 34 metrów.
Docelowo wzdłuż ul. Kozietulskiego powstanie nowy chodnik i ścieżka pieszo-rowerowa, która połączy ścieżki rowerowe na ulicy Łódzkiej i 1 Maja. Zmienione będzie oświetlenie uliczne, a wszystkie przejścia dla pieszych zostaną doświetlone.
Termin zakończenia całej inwestycji wyznaczono na drugą połowę października.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 33
4Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Po co w tym miejscu rondo?! Czy nie wystarczą światła?
Do Jaworowicz z tym. Co oni z ludźmi robią? Współczuje Panu Grewkowiczowi.
Jeśli zmieniono plan czego skutkiem był np. spadek wartości nieruchomości, to czy była wtedy rozważana ścieżka odszkodowawcza w postępowaniu z powództwa cywilnego?
Pewnie nikt nie podpowiedział, że jest taka możliwość.