– Współczuję moim piłkarzom, że muszą grać w takich warunkach – mówił przed meczem Rafał Smalec. Upał i prażące słońce skierniewiczanie znieśli lepiej i tego popołudnia byli lepsi od Lechii, która na zakończenie sezonu wyprzedziła Unię w tabeli I grupy III ligi.

W finale bramki dla zwycięzców zdobyli: kapitan Konrad Kowalczyk, Tomasz Kolus i Maciej Wyszogrodzki. Unia prowadziła już 2:0 i 3:1, jednak Lechia bramki kontaktową i wyrównującą zdobyli w doliczonym czasie gry.

W karnych próbę nerwów lepiej wytrzymali podopieczni Rafała Smalca. Z 11. metra trafili: Maciej Wyszogrodzki, Tomasz Kolus, Patryk Pomianowski i Damian Warchoł, strzał Mateusza Stępnia i obronił bramkarz Lechii. Bohaterem został bramkarz Mikołaj Smyłek broniąc 2 strzały Lechii w serii rzutów karnych, która zakończyła się wynikiem 4:3 dla Unii

W nagrodę za triumf zespół Unii otrzymał czek na kwotę 40 tys. złotych. Pokonali wrócili do domów bogatsi o 10 tys. Zwycięstwo oznacza także awans do ogólnopolskich rozgrywek pucharu Polski.

– Cieszę się, że tak udanie zakończyliśmy te rozgrywki, zwłaszcza w takich okolicznościach. Dla nas to był mecz sezonu – mówi zadowolony trener Smalec. Teraz stawiamy wielką kropkę, chłopaki muszą odpocząć. Już 8 lipca wznawiamy treningi, nowy sezon rusza już 3 sierpnia – dodaje opiekun zdobywców pucharu.

Dla Unii to drugi finał pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim w ostatnich 2 latach. W sezonie 2016/2017, jeszcze pod wodzą Kamila Sochy Unia przegrała z Wartą Sieradz.

Po raz ostatni Unia zdobyła puchar na szczeblu wojewódzkim 17 lat temu.

Więcej o sukcesie w wydaniu "Głosu Skierniewic i Okolicy" z 4 lipca.