(fot. Sławomir Burzyński)
– Czy ktoś tu sprząta? – dopytują skierniewiczanie, wskazując na papierosowe pety i inne śmieci zalegające wokół ławek i pergoli. Rynek to reprezentacyjny plac Skierniewic, ale wstyd się nim pochwalić.
– Miałem gości spoza Skierniewic i chciałem się pochwalić, jakie mamy ładne miasto. Zaprowadziłem ich nad zalew i do parku, potem pokazałem fontannę i ławeczkę Pieniążka. Rynek moi goście zapamiętali z czego innego, bo z mnóstwa śmieci z przewagą petów leżących wokół ławek i pergoli – opowiada skierniewiczanin.
Czy to był „wypadek przy pracy” spółki dbającej o czystość miasta? W Zakładzie Utrzymania Miasta słyszymy, że plac jest kłopotliwy do sprzątania ze względu na kostkę brukową.
– Rynek jest zamiatany ręcznie, a śmieci spomiędzy kostki wysysane są odkurzaczem – mówi Piotr Majka, prezes ZUM. – Plac sprzątany jest minimum raz w tygodniu.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 15
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Byly latryny. W rynku podziemne to skasowal jakis madry co cale zycie sikal pod siebie
Czym smieci drozsze tym wiecej bedzie w lasach pewnie...ludzie zalatwiaja sie miedzy autami bo kibel jeden w rynku....natury sie nie oszuka...ale wazniejsze parkometry i wyrzucanie chajsu na nierobow ze strazy miejskiej...