Przemysław Matuszewski udanie powrócił do oktagonu i walk w formule MMA. (fot. Academia Gorila)
– Była adrenalina, szybkie zwycięstwo i ci wspaniali kibice ze Skierniewic – mówi Przemysław Matuszewski po wygranej walce z Maksymem Pokropyvnym podczas gali Wirtuoz Challenge IV Rawa Mazowiecka Fight Night.
– Od kilku lat chodziło mi po głowie, by jeszcze się poszarpać, powalczyć w formule MMA – mówił po podjęciu decyzji o powrocie do oktagonu Przemysław Matuszewski, który w piątek 6 grudnia walczył podczas gali Wirtuoz Challenge IV Rawa Mazowiecka Fight Night.
Rawskie pojedynki w formule MMA przewidziano na 3 rundy, po 5 minut każda. Przemek swoją walkę zakończył po 1 minucie i 20 sekundach – Szybko udało mi sprowadzić przeciwnika do parteru i zakończyłem walkę potrójnym duszeniem trójkątnym – mówi skierniewiczanin.
Skierniewiczanin jest trenerem w klubie Academia Gorila. W 2018 roku wziął udział w gali bokserskiej, która odbyła się w Skierniewicach, później wyjechał na seminarium sztuk walki do Tajlandii. Energia i pasja do sporu nadal go rozpierają, a kilka minut po walce, zapowiedział, że chciałby jeszcze powalczyć. – Najchętniej w Skierniewicach. Przemek powrócił do oktagonu po 10 latach.
Przemek Matuszewski w 2018 roku został wybrany najlepszym trenerem roku w Skierniewicach.
Wirtuoz Challenge IV Rawa Mazowiecka Fight Night odbyła się w piątek 6 grudnia. Uczestnicy walczyli w formule MMA, K-1 oraz brazylijskim jiu-jitsu (BJJ).
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 12
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.