Maria John, dyrektor niepublicznych oddziałów przedszkolnych w gminie Skierniewice (Bartosz Nowakowski)
Maria John, dyrektor niepublicznych oddziałów przedszkolnych podtrzymuje swoją decyzję o zamiarze likwidacji oddziałów w gminie Skierniewice. Rodzice zgłaszają się nadal z gorącymi prośbami o zmianie decyzji.
Spotkanie Marii John z rodzicami odbyło się sali konferencyjnej urzędu gminy Skierniewice. Na początku Czesław Pytlewski, wójt gminy Skierniewice podarował dyrektor trzy róże również z prośbą o zmianie decyzji.
Nie chcę składać żadnej deklaracji, że zmienię zdanie. W tym momencie to nie jest tylko moja, ale także decyzja mojej najbliższej rodziny. Chciałam podziękować za wsparcie, które czuję. Ale nikt nie jest w stanie lepiej podziękować jak wasze dzieci.
Maria John, dyrektor niepublicznych oddziałów przedszkolnych w gminie Skierniewice.
Do zmiany decyzji gorąco namawiali rodzice, którzy przybyli na spotkanie z Marią John.
Czesław Pytlewski zadeklarował, że w przyszłym tygodniu spotka się jeszcze raz z Marią John i będzie przekonywał do zmiany decyzji.
Przypomnijmy, że na początku stycznia dyrektor przedstawiła zamiar o likwidacji niepublicznych oddziałów. Na zmianę decyzji Maria John ma czas do końca lutego.
Pierwsze spotkanie w urzędzie gminy z rodzicami odbyło się pod koniec stycznia szeroko przedstawialiśmy sprawę, której szczegóły można znaleźć tutaj. Sprawę szeroko opisywaliśmy już w zeszły roku, szczegóły - tutaj.
W ostatnim wydaniu piszemy także o ponownej kontroli kuratorium. Więcej w wydaniu "Głos Skierniewic i Okolicy".
Zobacz jak Maria John podziękowała pracownikom za współpracę:
ZAŁĄCZNIK DO ARTYKUŁU
Maria John, dyrektor niepublicznych oddziałów przedszkolnych podtrzymuje swoją decyzję o zamiarze likwidacji oddziałów w gminie Skierniewice. Rodzice zgłaszają się nadal z gorącymi prośbami o zmianie decyzji.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 7
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Nie rozumiem o co tu chodzi, rodzice zadowoleni proszą dyrektorkę żeby została. Dzieci też zadowolone. Tylko radni niezadowoleni i nic do nich nie trafia i psują wszystko.
Nie rozumiem paniki nie ma osób niezastąpionych tu były problemy organizacyjne nie dała rady ,a poprzednia dyrektor sama zrezygnowała. Do końca roku prowadzi, rozpiszą konkurs i po problemie. Tylko mały szkopuł aktualna dyrektor spaliła most,będzie trudno odbudować
Ta cenzura jest na medal, bo niektórzy potrafią tylko narzekać, obrzydzać wszystko i wszystkich, oblewać błotem, nie widzą nic dobrego, wszystko jest be... Potrafią nawet tego najlepszego zepchnąć w bagno.
Jak "się pytasz" to poczytaj dokładniej, a dopiero się wymądralaj. Jakby poprzednicy byli dobrzy to by ich znowu wybrali, było o wiele gorzej i dlatego była zmiana. Poczytaj opinie rodziców, wejdź sobie na stronę gminy a dopiero komentuj.
Niektórzy poprzednicy nawet do konkursu nie przystąpili pani/ pan wszechwiedzący.!
To chyba Ty nie wiesz...bo konkurs byl ogloszony bo poprzednia Pani zrezygnowała z Miedniewic A nie dlatego, że było gorzej
Jeśli gmina daje kasę, to co za problem dać komuś innemu te placówki w zarząd? Przecież w zeszłym roku nie było pani Marii i jakoś to wszystko funkcjonowało? Zakładam, że wygrała ceną (?) i może to jest przyczyna. Przyznam, że wyjaśnienia tego wątku w artykułach nie ma, a szkoda. Dlaczego jest szantaż, a nie ma informacji o woli przekazania opieki nad placówkami komuś innemu?
Patrząc na poniższe, czyli fakt, że gmina jest sponsorem i gmina ma obowiązek realizacji tego typu zadań oraz fakt, że lokale są gminy, to w trybie pilnym powinno wyłonić się innego oferenta, np. drugiego w kolejności z ostatniego konkursu. Niestety wygląda na to, że wyniki nie są jawne dla szerszego grona, a jeśli są, to prośba o i ich udostępnienie.
Niestety nie można wstawiać linków. W necie jest dostępne poniższe zarządzenie (można znaleźć z google). Niestety bez oceny oferentów. ZARZĄDZENIE NR 38/2019 Wójta Gminy Skierniewice z dnia 04 czerwca 2019 r. w sprawie rozstrzygnięcia otwartego konkursu ofert na prowadzenie sześciu niepublicznych punktów przedszkolnych.
Wysokość środków publicznych przeznaczonych na realizację zadania Na realizację zadania w 2018 r. przeznaczono środki publiczne w kwocie: 532 739,07 zł, w tym wysokość dotacji 532 789,07 zł. Na realizację zadania w 2019 r. przeznaczono środki publiczne w kwocie: 450 000,00 zł, w tym subwencja na dzieci niepełnosprawne 70 000,00 zł Niestety nie mogę znaleźć informacji na 2020
A może w końcu radni na czele z przewodniczącym przeproszą panią dyrektor i wójta, że zburzyli wszystko co tak dobrze było budowane. Ich ludzka głupota nie zna granic. Przecież to Biernat obiecał, że jak się okaże, że rada nie ma racji, to będzie pierwszy, który przeprosi. Oj czekamy, czekamy, czekamy. Jeszcze niech przeprosi nas wszystkich rodziców, którzy jesteśmy zadowoleni z przedszkoli. A do gazety mam prośbę żeby te przeprosiny zamieściła na pierwszej stronie ze zdjęciem radnych.
Radni to za przeproszeniem ********ą we własne gniazdo. Wstyd!
Nareszcie ktoś mądry i inteligentny się odezwał. Brawo!
Może ta pani sama by się zlikwidowała i oddała stołek chcącym poprowadzić dalej to przedszkole jeżeli są fundusze i jest potrzeba istnienia placówki. Wiek robi pustkę w głowie u starszej pani a młodzi ludzie potrafią dużo więcej zdziałać niż ta pani. Chyba że to jest prywatne przedszkole tej pani to zwracam honor ma rację co się będą maluchy pod jej oknami plątać.Ciekawe co powstanie w tym budynku po przedszkolu czy już ma swoje przeznaczenie i tu problem którego nie znamy. kasa kasa kasa
No co polaczku biedaczku. Była już cebula na obiad? Tylko zazdrościsz wszystko innym a sam się do roboty nie weźmiesz. 500+ to twój majestat, twoja godność. Robota w korporacji i karta z debetem to jesteście w polaczki. O jakich ty funduszach gadasz ogarnij siebie bo twoje IQ nie sięga mi do pięt. Wiek to doświadczenie a nie to co teraz mgr przed nazwiskiem i wielkie halo. Kiedyś jak robiłem na kopalni to ludzie się wspierali a teraz kopią dołki ale nie po węgiel tylko żeby wkopać sąsiada.