(Fot. Sławomir Burzyński)
Skierniewickie fontanny miejskie są wyłączone, a ratuszu tłumaczą to trwającą epidemią.
Nie zdarzyło się jeszcze, by główna skierniewicka fontanna nie działa u progu lata. Po raz pierwszy uruchomiono ją w 2007 roku. Obecnie cztery niecki są suche. Problemy były już przed rokiem, ale wtedy ograniczono zużycie wody w mieście ze względu na awarię studni głębinowych. W tym roku Skierniewice nie cierpią na brak wody.
– Chodzi o umniejszenie ryzyka zarażenia się koronawirusem. Dlatego nasze fontanny nie działają, innego powodu nie ma – wyjaśnia Piotr Zawadzki, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej.
W ratuszu tłumaczą to zaleceniem Głównego Inspektora Sanitarnego oraz tym, że „drobiny wody sprzyjają roznoszeniu się wirusa”.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 4
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Do braku wody w najdroższej fontannie w tej części świata już się przyzwyczailiśmy, ale do braku ciepłej wody w skierniewickich kranach - nigdy!!! Jaki pan, taki kram.