Ślub Weroniki i Arkadiusza odbył się (8.08) w kościele garnizonowym w Skierniewicach. Emocji nie brakowało. (fot. Joanna Młynarczyk)
Ona stewardessa, on pilot. Poznali się niemal cztery lata temu. Na ślub i wesele zaprosili 140 osób. Z powodu epidemii około 60 odmówiło udziału w uroczystości. W ostatnim tygodniu przed ślubem zrezygnowały kolejne 3 pary.
– Aż boję się, kogo jutro zobaczę – mówiła dzień przed ślubem panna młoda wyraźnie zaniepokojona.
Przyznaje, że wiele nerwów kosztowały ją przygotowania uroczystości w pandemii koronawirusa.
– Nie chcieliśmy przekładać ślubu ani z niczego rezygnować, czekaliśmy na ten dzień tak długo – mówi Weronika Iwaszko. – Jest mi przykro, że padło na nas. 2,5 roku przygotowań i taka sytuacja, że nie możemy ze wszystkimi świętować ważnego dnia. Cieszymy się jednak, że zdążyliśmy przed wprowadzeniem ponownych obostrzeń, za tydzień nie wiadomo, co by było.
Więcej na temat uroczystości ślubnych w epidemii w najbliższym wydaniu "Głosu Skierniewic i Okolicy" (13.08)
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 173
40Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Piękna para Pan mlody można sie w nim zakochać Panna młoda piękna i madra Kocham Was
Tak wspaniałego, dobrego, serdecznego, ,miłego oraz przystojnego pana młodego, daleko szukać. Jest pan tak wpatrzony w swoją żonę, tak zakochany, że odbiera mowę. Panie Arku, młody pilocie, życzę WAM wszelkiej pomyślności oraz Błogosławieństwa Bożego.
Ślub się bierze dla siebie, a nie dla Gości. Mylę się? To już Nasza gazeta zajmuje się takimi pierdołami - tragedia.
U nas na 115 zaproszonych osób zostało 75. Wesele w połowie sierpnia. O ile mi wiadomo od czerwca jest limit i tak 150 osób więc więcej nie było sensu planować. Z tych którzy odmawiali nikt nie podał jako przyczyny koronawirusa, no może jedna rodzina ale znając sytuację z góry wiadomo, że chodzi o kasę. Koronawirus to tylko wymówka. Wychodzimy z założenia, że kto ma być to będzie. Myślę, że nie można winić za to sytuacji i pandemii tylko samymych gości, że ją wykorzystują.
Zawsze należy zaniżać listę gości. Dotyczy to nie tylko wesel, ale studniówek, bali... Zasada jest prosta. Restauracja, która pomieści 75 osób nie będzie się dąsać, jeśli liczba gości wzrośnie z 50 do 75. Zrobienie zakupów nie jest w tej chwili problemem - restauracje mają swoich stałych dostawców. Jednak z Twojej wypowiedzi jasno wynika, że liczy się tylko kasa. Dziwisz się, że goście nie dopisali? Ja wesela nie miałam. Zrobiliśmy przyjęcie w mieszkaniu znajomego. Sami przygotowywaliśmy wszystkie dania - ja i mój mąż. Nikt z głodu nie umarł, a zabawa była przednia. Wesele to nie jest najważniejsza rzecz w życiu. Ważniejsze jest to, co po ślubie.
Powody że ktoś nie przyszedł na wesele są bardziej złożone.Ludzie mają dzieci, rodziców,teściów czy dziadków z którymi utrzymują częste kontakty.Ja np.nie wybaczył bym sobie że idąc na wesele zarażam się i nie daj Boże przekazuje to zchorowanym dziadkom czy rodzicom którzy szansę przeżycia mieliby małą.
Nie przyszli bo im się nie chciało.. A wirus to najlepsza wymówka
Ale.co Wy porownujecie wesele z wyjazdem.to dwie rozne rzeczy Wyjazd mozna trsymac odleglosc a wesle jakim cudem?? Utrzymac odleglosc ...??
Brawo!!!! Taka prawda!!! My mamy za 2 tyg z 200 zostalo nam 104 Korona i korona ale nad moze i w góry mozna Przykre bardzo ale kto ma byc to będzie
Bardzo dobra wypowiedź ja tez tak uważam, ludzie chodzą po galeriach wyjeżdżają na wakacje a na wesele nie mogą przyjść bo jest koronawirus, przykre to jest ale przyjaciół poznaje się.....
Ja mialam 19 osob w maju i mialam slub marzeń...kameralny i cudowny
Bez Ryzyka nie ma zabawy... tak powiadają
Wesel się boicie a leżenia na plaży jak sardynki to nie albo jazdy kolejką bo bon turystyczny lekarstwo na corone na weselu można dostać zatrucia a nie jakąś chorobę bezobiawowa
Dziwię się ludziom, którzy decydują się na wesele w tym czasie. Ja wzięłam skromniutki ślub cywilny, a wesele i resztę można zrobić, kiedy cały koszmar się skończy. Tak, koszmar. Aż nie chce mi się czytać ludzi, którzy piszą, że covid to bzdura. Nikomu źle nie życzę, ale czasem może by się przydało. Wirusa miała moja mama i mój brat. To nie było bezobjawowe. Silne duszności, bardzo wysoka gorączka, dwa tygodnie praktycznie spędzone w łóżku w stanie półprzytomnym. Do tego babcia i ciocia mojego szwagra zmarły, a wujek leżał pod respiratorem w stanie ciężkim. Ale ludziom żal przełożyć imprezę, bo się pieniądze zmarnują. Uświadomcie sobie, że wystarczy jedna chora osoba i najszczęśliwszy dzień w waszym życiu może zamienić się w największy koszmar. Chcecie mieć na sumieniu swoich gości? A może zapraszacie jedynie młodych i zdrowych, którzy w razie czego wytrzymają? Zaznaczacie to w zaproszeniach? A nie, przepraszam, przecież waszym zdaniem wirusa nie ma...
Nikt nie mówi, że wirusa nie ma. Statystyki natomiast mówią, że objawy, o których piszesz występują u ok. 2% osób zarażonych, a sam wirus odpowiada za grubo poniżej 1% zgonów w Polsce i w okolicach 2 promili zgonów na świecie. Zwykle te zgony to ludzie zaawansowani wiekiem lub z chorobami towarzyszącymi. Bez problemu można by znaleźć 10 osób, które umierały na powikłania po grypie, albo sepsę po gronkowcu, albo setki innych chorób. Wirusy i bakterie oraz związane z tym choroby i zgony są tak stare jak historia ludzkości. Taki wskaźnik śmiertelności i faktycznych zachorowań jak covid ma setki innych chorób, z powodu których nie paraliżuje się gospodarki i życia społecznego. Pomyśl - dlaczego. Wierzę w Twój intelekt. Mimo wszystko.
Po pierwsze niektórzy mają duża rodzinę i nie wypada niektórych pominąć. Po drugie jak ktoś jest chory to powinien zrezygnować z wesela nawet jeśli jest to grypa. Po trzecie nie każdemu pieniądze spadają z nieba. Po czwarte epidemia to ściema. Jak panuje grypa nikt nie robi z tego afery a zwykła grypa daje więcej ofiar.
U nas było identycznie. 20.06.2020 był ślub i wesele... Goście odmawiali jeszcze 19 czerwca. Ale cieszę się że z tych 130.osob były te 60. Teraz wiem na kim można polegać, a kto złapie się pierwszej lepszej wymówki
Ale za tych co dzień wcześniej zregnowali trzeba było zapłacić?!
Mieliśmy mieć wesele końcem czerwca , cały czas zastanawialiśmy się jak to będzie i czy wszystko się uda już od początku wirusa. Niestety niecały tydzień przed musieliśmy wykonać testy z racji tego że mieliśmy kontakt z osobą zakażoną...jeden wyszedł pozytywny oczywiście bezobjawowo, wesele odwołane Przenieśliśmy wesele na sierpień i zrezygnowało nam ponad 50 osób. Jeżeli ktoś nie miał takiej sytuacji nie umie sobie nawet wyobrazić jakie są to nerwy , pieniądze które tak naprawdę poszły w błoto , czas i poświęcenie. 2,5 roku planowania tak ważnej imprezy i wszystko na marne . Współczuję innym parom młodym które są w tej sytuacji i dziwię się również gościom dlatego że jeżeli są osoby które się boją zamiast dać znać od razu to tłumaczą się tydzień przed kiedy sale mają już podana ilość osób , umowy są podpisane i nikogo nie interesuje że odmówiło Ci np 30 osób , pieniądze nie są najważniejsze ale trochę szacunku do Młodych i również rodziców którzy wszystko starają się zorganizować .
Sama mam wesele 5.09 i z 120 osób na chwilę obecną mam 75. I niestety podejrzewam że ta ilość jeszcze zmaleje. Pozatym na salę czekaliśmy 3 lata o przełożeniu nie było mowy bo nie chcemy czekać kolejnych 3 lat. Dużo osób bapewno mnie zrozumie. A reszta no cóż, jestem ciekawa co by zrobiła
Na twoim miejscu teraz wolałbym cywilny a za lata kościelny z weselem
Też mamy ślub 05.09 i odmówiło nam 54 osoby a potwierdziło 40.. Nawet świadek chce być tylko na ślubie i w tej sytuacji nie wiemy co robić. Rozumiem że ludzie się boją, ale jest to bardzo przykra sytuacja :(
Mieliśmy wesele 8 sierpnia. Planowana ilość gości na początku (czyli jakies 1,5 roku temu) 130. Ostatecznie gości weselnych było 65. 8 osób odmówiło kilka dni przed ślubem. Mimo to, przyjęcie było bardzo fajne, a mniejsza ilość gości pozwoliła nam na poświęcenie czasu każdemu z osobna.
Kazdy o tym weselu ciekawe jak komus spojrzy w oczy jak ktos zachoruje albo umrze. No tak wiekszosc mowi ze niema covid ale jak ktos zachoruje wtedy placz i lament. Ale jak sie nie stosuje do wytycznych to tak jest. Naprawde czekam jak skierniewice beda czerwona strefa i wtedy beda komentarze
Spoko, moge napisac ze mi z 200 osob zostalo 55, a do 12.09 boje sie czekac bo wtedy moze juz nikt nie przyjdzie..
Weź teraz cywilny a kościelny z weselem zostaw na później
weźcie już skończcie z tymi weselami, trzeba to zawsze pół wioski zaprosić? świecić ryjem przez 2 dni a na koniec zliczyć kase od gości.
Wreszcie ktoś napisał z sensem. Może trochę obcesowo, ale z sensem.
Pewnie Pan Marek nie wie oczym mowi!! Siedzi u mamusi pod spodnica wiec skoncz czlowieku i zajmij sie robota
Debilny komentarz.
ja tylk zapytam...jest Pan żonaty? ślub i wesele było? koronawirus trwa kilka miesięcy a sala weselna zamawiana jest najcześciej do 2 lat wstecz a czasami nawet i więcej! więc skończ gadać głupoty o liczeniu pieniędzy i nie denerwuj ludzi! nie dla pieniędzy się wesele robi bo jak wiadomo to i tak się nie zwróci....
Proszę napisać czy ktoś zachorował na korona wirusa? Czy pomimo pandemii wesele się udało?
Współczuję Wam... My z narzeczoną planowaliśmy ślub ponad 2 lata i musieliśmy przełożyć... Najgorsze jest to, że nie ma pewności czy rząd w ciagu 2-3 dni nie pozmienia obostrzeń. Bez zapowiedzi, mając gdzieś ludzi i ich najważniejszy w życiu dzien.
Mój ślub ma odbyć się za miesiąc.... Od początku pandemii liczymy się z tym że liczba gości maleje ale nie zważamy na to. Nikogo nie zmuszamy. Decyzję każdego staramy się zrozumieć. Ślub bierzemy dla siebie obiecując sobie miłość i wierność nie dla ilości gości ✌️
Ludzie czy Wy sie czytacie co piszecie? Szkods .i Was ja tylko czrkam jak Skierniewice beda czerwona strefa bo to kwestia dni.. i zobaczyny co wtedy powiecie Ze wymowka itp. Zastanowcie sie jeszcze raz. Bo chyba ze chcecie zeby kogos bliskiego Wam covid zabral Pozdrawiam
Może tęczowa? Wystarczy poczytać statystyki! A te nie kłamią. Manipulacja swiatowaaaa. Robili 15 000 testów, zachorowań np 300,teraz rośnie liczba zachorowań, bo... Robią więcej testów! Ludzie, te maski zupełnie odebrały wam zdrowy rozsądek!
Nie dziwię się. Osobiście sam bym nie przyszedł ile już słyszeliśmy o chorych na weselach. Kto wie, czy w tym przypadku nie było by podobnie. Na miejscu pary młodej ja bym przełożył datę ślubu o rok może dwa.
Koronawirusa krążą po świecie od lat 60tych. Dopiero w 2020 pewne światowe siły wykorzystały je jako narzędzie... Szkoda gadac
Nie chcieli, to nie przyszli. Akurat dobra wymówka. Ja to widzę, że Ci co nic nie robią to panikują jaki to śmiercionośny jest wirus. A ci co mają trochę ambicji i pracują, to nie wierzą w te wszystkie banialuki! Od nas dziewczyna miała pobrany wymaz, wyszedł test pozytywny. Cały zaklad pracy poszedł na dwutygodniową kwarantannę. Pod koniec kwarantanny, ponownie pobrali wymaz, celem sprawdzenia czy nadal jest chora. Wyszło, że jest zdrowa. Więc zrobiła sobie test na obecność przeciwciał na koronawirusa. Wyszło, że w ogóle nie przechodziła koronawirusa! LUDZIE WEŹCIE SIĘ ZA ROBOTĘ, A NIE SIEJECIE PROPAGANDĘ!
Odmówili bo po prostu nie chcieli przyjść. Korona dobra wymówka na wszystko. Szkoły nie ma bo korona, nie leczą bo korona, pensje tną bo korona...
Koronaświrus to nie choroba! To polityka!!!
A ziemia jest PŁASKA !!!
Włosi też tak mawiali dzbanie i co się odwaliło.Jeszcze powiedz że Amerykanie mają rację nie nosząc maseczek.
A gdzie ciebie dzieciaku uczyli że komentując też trzeba innych obrażać?
Odwaliła się manipulacja
Ale latać po kilka razy dziennie do sklepu już się nie boją
A co zdziwieni. Ludzie się boją.
Za dużo dramy oczekujesz od artykułu. Po prostu realia ślubu i wesela podczas pandemii.
Boją się bo ich media nastraszyły, poza tym to się nic ne dzieje. Ten wirus nie jest groźniejszy niż sławna ptasia czy świńska grypa, a to co pokazują testy można między bajki włożyć. Bo właśnie po to jest ten test żeby siać zamęt.