(Fot. Sławomir Burzyński)
Pokazujemy, jak będzie wyglądało oświetlenia na froncie budynku centrum kultury przy ulicy Reymonta w Skierniewicach.
Pionowe świetlne linie będą ozdobą nowego, podwyższonego frontu budynku Centrum Kultury i Sztuki. Podczas rady budowy zaakceptowano wygląd iluminacji, debatowano też nad umiejscowieniem i wielkością stałego ekranu led na ścianie frontowej. Świetlne linie będą też z boku budynku, a nad sceną ma się pojawić wysuwany ekran, służący do okazjonalnych projekcji.
– Jeśli chodzi o ekran led, to sprawa jest jeszcze otwarta. Będą zrobione przyłącza i kotwy do jego zamocowania, ale musimy zorganizować pieniądze, około stu tysięcy na jego zakup, bo to nie wchodzi z zakres przebudowy – wyjaśnia Eugeniusz Góraj, wiceprezydent miasta.
Przebudowa siedziby CKiS obejmuje przede wszystkim powiększenie sali kameralnej do wielkości umożliwiającej organizację koncertów i występów. Nowa sala została już dobudowana od frontu budynku i będzie niewiele mniejsza od sali widowiskowej w kinie Polonez.
Rozbudowa budynku CKiS kosztuje 11 milionów złotych i miała być zrealizowana do końca 2020 roku, jednak wszystko wskazuje na to, że termin będzie przedłużony o 3 miesiące.
Sławomir Burzyński
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 4
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Do Jurek kiler- szanowny panie nie od dziś spadają konary i nie od dziś mamy zmienną pogodę. Nie wiem jak Pana , ale mnie uczono by odstawić auto spod drzewa gdy zbliża się burza. Równie dobrze możemy wycofać auta z produkcji bo też przyczyniają się do niszczenia mienia! Co remont to wycinka!
Och, jak nam się od tych ekraników i ledów jakość powietrza poprawi! Po co komu jakieś drzewa, jak można na murze ledem błysnąć! obrazki wyświetlić, może nawewt z palmami, a nie jakieś tam brzózki! Zastanawiające jest, kiedy nasi włodarze zaczną leczyć betonozę, którą mają w głowach? A może Ta betonoza to jeden z objawów COVID? Te drzewa rosną już tyle lat, są piękne, dają cień, miejsca lęgowe dla ptaków. Nawet nowe nasadzenia nie zmienią faktu, że lat będzie potrzeba, by nowe drzewa były równie piękne i przydatne, jak te już rosnące. Przerabiamy już coś podobnego z brukową patelnią przed ratuszem - wycięliśmy nie tylko wierzby, ale i piękne świerki, które rosły po rogach placu tylko po to, żeby teraz, co roku w okresie okołoświątecznym stawiać tam wycięte świerki w stojakach. Tfu! Głupota !
O, tak! Biedne samochody! Gałęzie na nie spadają, drzewa nagle z korzeniami na jezdnię wyskakują mistrzuniom kierownicy naprzeciw. Niedługo w tym mieście dorodne drzewa będziemy oglądać tylko na bilbordach. Odpowiednio podświetlonych. Jak np. pomnik na Skwerze Inwalidów, gdzie reflektory nie dawały spać mieszkańcom. O smogu świetlnym pan słyszał chociaż, panie jurek kiler? A niby skąd te zmiany klimatu i gwałtowne zjawiska pogodowe, jak nie z powodu wycinki drzew i ogólnej degradacji środowiska nie tylko w naszym mieście, kraju, ale całym świecie? A co do jazdy nad morze... Hmm, za czasów PiS nie otwiera się bramek na autostradach w weekendy, kolejki są kilometrowe, więc nad morze szybciej można dojechać gorszymi drogami niż autostrady. a polne drogi jakoś przez wieki spełniały swoje zadanie ;-))
Szanowna pani, drzewa w fazie wzrostu pochłaniają większe ilości CO2 i dają więcej tlenu, aniżeli te "dorosłe". Zmiany wymagają kompromisów, gdybyśmy szli tą drogą, to jeździlibyśmy dalej po piaszczystych ulicach, a wycieczka nad morze trwałaby 10 godzin. Brak drzew w niektórych, ruchliwych miejscach w mieście, wynika choćby z podstawowych zasad bezpieczeństwa. Rok rocznie możemy dostrzec, że przy nagle zmieniającej się pogodzie, powalone drzewa w centrum miasta niszczą mienie (głównie prywatne). Stąd, nie widzę sensu sadzenia drzewa choćby przy ulicy rawskiej, czy też w obrębie wejścia do CKiS. Należy dostrzec pewną zależność. Jeśli drzew jest wiele i w wyniku różnych okoliczności spadają z nich konary, gałęzie, bądź przewracają się na drogę lub czyiś samochód, wtedy mówi się o powinności wycięcia owych drzew. Podobnie w sytuacji, gdy ktoś jadąc autem uderza w drzewo stojące nieopodal jezdni. Z drugiej strony, wciąż słyszy się o konieczności sadzenia drzew w centrum miasta. Myślmy.
Masakra na Rawskiej beton w Rynku beton i jeszcze im mało