(fot. Bartosz Nowakowski)
Jarosław Pepka, wójt gminy Kowiesy nie podjął decyzji, czy swoich racji będzie dochodzić w procesie cywilnym, śledczy przestępstwa bowiem się nie dopatrzyli. Zbigniew Pawlak, radny gminy Kowiesy przyznaje, że adres został założony w celu wysyłania korespondencji do ministerstwa sprawiedliwości.
Prokuratura rejonowa w Rawie Mazowieckiej umorzyła śledztwo w sprawie podszywania się pod adres mailowy: jaroslaw.pepka@interia.pl, który nie należy do wójta gminy Kowiesy. Pokrzywdzony jeszcze nie podjął decyzji, czy zgłosi postępowanie na drodze cywilnej.
Zbigniew Pawlak, radny gminy Kowiesy wraz z kolegą Jarosław G. w zeszłym roku postanowili powiadomić ministerstwo sprawiedliwości o rzekomych nieprawidłowościach, do których miało dochodzić w urzędzie gminy Kowiesy. Skontaktowali się z jednym z urzędników resortu. Ten zasugerował, żeby komunikowali się drogą mailową. Mieszkańcy przyznali, że nie potrafią posługiwać się pocztą elektroniczną, ale w tej kwestii miał pomóc im kolega.
W ten sposób powstało elektroniczne konto pocztowe o adresie: jaroslaw.pepka@interia.pl, z którego były wysyłane wiadomości do między innymi wspomnianego ministerstwa sprawiedliwości, a także redakcji „Głosu”. Do kogo powędrowała jeszcze korespondencja z tego adresu, tego do końca nie wiadomo. Innych sygnałów nie otrzymała już prokuratura, a to oznacza, że nie znajdowało się w obrębie sprawy.
Po przesłuchaniach świadków, a także oskarżonych prokuratura rejonowa w Rawie Mazowieckiej postanowiła w całości umorzyć sprawę.
Najważniejszy jest zamiar sprawcy, a w tym przypadku nie podszywanie było istotą sprawy, a przekazanie dokumentów o nieprawidłowościach w urzędzie gminy Kowiesy. Głównym celem podszycia jest wprowadzenie odbiorcy w błąd. W tej sprawie cel był inny.
Kamil Bednarek, zastępca prokuratora rejonowego w Rawie Mazowieckiej
Według zeznań radnego oraz jego kolegi w pierwszej korespondencji wysłanej do ministerstwa sprawiedliwości na końcu została dodana adnotacja, że adres mailowy został założony na potrzeby tej sprawy. W żadnym ze zgłoszonych maili nie użyto stopki, nie ma podpisu, a także inicjałów Jarosława Pepki.
Prokurator dodaje także, że wnikliwie zapoznał się z regulaminem portalu, na którym został założony adres mailowy. Wystosował też odpowiedni wniosek i konto zostało zablokowane.
Na razie postanowienie nie jest prawomocne. Pokrzywdzony może złożyć zażalenie w przeciągu siedmiu dni. Jarosław Pepka może wystąpić także na drodze postępowania cywilnego w sprawie o naruszenie dóbr osobistych.
– Otrzymałem informację od prokuratury w sprawie umorzenia tej sprawy. Nie jestem w stanie teraz odpowiedzieć, jakie decyzje podejmę dalej. Nie ukrywam, że takie uzasadnienie podcina skrzydła – mówi Jarosław Pepka, wójt gminy Kowiesy
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 6
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.