Po trudnym początku sezonu, brakach kadrowych, chorobach coraz lepiej prezentuje się trzecioligowa drużyna AZS Państwowej Uczelni im. Stefana Batorego i aż żal, że rozgrywki dobiegają końca.

Większość rozgrywek ze względów zdrowotnych stracili podstawowi zawodnicy: Michał Gędek, Dominik Bartoniewicz, Sebastian Łazęcki. Urazy i choroby nie oszczędziły: Kacpra Zakrzewskiego, Dawida Przyżyckiego, Jakuba Owczarka, Antoniego Sadowniczyka, Kamila Patana.

Bywały mecze, w których AZS dysponował kadrą 6-8 zawodników, niekiedy nawet z drużyny kadetów.

Pod koniec sezonu wszystko powoli wraca do normy. Podopieczni Krzysztofa Wierciocha w minioną niedzielę wygrali trzeci mecz w sezonie. W hali przy ulicy Tetmajera gospodarze pokonali 88:68 PKK Pabianice.

Gospodarze, mimo agresywnej obrony goście od pierwszego wznowienia piłki, radzili sobie bardzo dobrze. Grali pewnie, niestety nieskutecznie, co budziło nerwy Krzysztofa Wierciocha.

–  Panowie gramy nieskutecznie, takich sytuacji nie możemy marnować – apelował do swoich podopiecznych doświadczony trener. Mimo skuteczności dalekiej od ideału AZS wygrał pierwszą kwartę 27:16 i nie oddał prowadzenia do końca meczu.

Dla zespołu Krzysztofa Wierciocha było to trzecie ligowe zwycięstwo, po zupełnie nieudanym początku, kiedy to kontuzje wyeliminowały z gry czołowych zawodników. Kadra AZS nadal ma spore braki, a przed drużyną ostatni mecz sezonu. W sobotę (27.03) skierniewiczanie zagrają w Łodzi z ŁKS.

W niedzielę punkty dla AZS zdobyli: Jakub Owczarek 22, Jakub Niedźwiadek 15, Antoni Sadowniczyk 14, Piotr Barańczyk 12, Dawid Przyżycki 12, Edward Hilchen 5, Antoni Hilchen 2, Mikołaj Maciesiak 2, Maciej Maciesiak 2, Oskar Orlicki 2, Kamil Patan.

Na uwagę zasługuje powrót do pełni dyspozycji Antoniego Sadowniczyka. Zdolny młody koszykarz ze Skierniewic w przeszłości był powołany do szerokiej kadry Polski U15. Przez poważną kontuzję kolana stracił prawie dwa sezony. Wrócił i pokazuje, że w kolejnych rozgrywkach będzie czołową postacią zespołu.