Na terenie całej gminy karty do głosowania roznosili sołtysi. Po jej wypełnieniu można ją było wrzucić do jednej z 12 urn umieszczonych na terenie całej gminy. Można też było oddać głos online, ale z tej możliwości skorzystało tylko 30 osób.

– Mieliśmy wątpliwości co do prawidłowości oddania wszystkich głosów – mówi Patryk Kołosowski, zastępca wójta gminy Bolimów. – Sprawdziliśmy wszystkie karty i okazało się, że w jednej miejscowości wróciło do nas więcej kart niż wydaliśmy, i okazało się, że 97 głosów oddano na kartach niewydanych przez urząd gminy.

Sprawę zgłoszono na policję. Karty zostały zabezpieczone na czas jej wyjaśnienia.

– Policja wydała postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania i na ten moment sprawa została zamknięta – informuje Magdalena Studniarek, oficer prasowy KMP Skierniewice.

Prokurator rejonowy w Skierniewicach nie wyraził zgody na zamknięcie sprawy i wydał policji polecenie o wszczęciu postępowania.

– Policja skierowała do prokuratury projekt postanowienia o odmowie wszczęcia postanowienia z powodu braku znamion przestępstwa, który nie został przez prokuratora nie został zatwierdzony – informuje Magdalena Hryniewicz-Rucińska, prokurator rejonowy w Skierniewicach. – Prokurator nie zgodził się z decyzją policji i nakazał wykonanie szeregu czynności sprawdzających w tym postępowaniu, czyli wszczęcia postępowania i wykonania czynności procesowych. Policjanci wykonali zalecone czynności i prokurator po zapoznaniu się z ich wynikami umorzył postępowanie.

Więcej na ten temat w papierowym "Głosie" z 8 kwietnia, który możesz też kupić