Ewa Milczarek od 25 lat organizuje w Skierniewicach cykl zawodów dla dzieci. (fot. Adam Michalski)
– Jest zapowiedź otwarcia sportu na świeżym powietrzu, nie czekamy, chcemy ruszyć z wiosenną częścią cyklu Czwartki lekkoatletyczne – mówi organizator zawodów Ewa Milczarek. Pierwszy start zaplanowano na 7 maja.
Cykl Czwartki lekkoatletyczne przeznaczony jest dla dzieci z klas IV-VI szkół podstawowych. Zmagania toczą się w konkurencjach biegowych (60, 300, 600 i 1000 metrów) oraz technicznych (skok w dal i rzut piłeczką palantową).
W ramach 25. jubileuszowej edycji organizatorom udało się zrealizować plan przygotowany na jesień. Wiosną problemem jest fakt, że dzieci uczą się w domach, nie chodzą do szkół.
Już została uruchomiona procedura informowania szkół i nauczycieli wychowania fizycznego o starcie wiosennej odsłony.
– Dyrekcje szkół otrzymają pisma z informacją o zawodach. Liczymy na zaangażowanie nauczycieli wychowania fizycznego. Nie wiem, czy do maja dzieci wrócą do szkół, nawet jeśli tak się nie stanie zawody ruszą. Kto zechce może przyjść i wystartować – twierdzi Ewa Milczarek, organizator jubileuszowej 25. edycji miejskich Czwartków.
Z reguły wiosenne starty rozpoczynały się w kwietniu, tym razem będzie inaczej.
– W związku z obostrzeniami czas nam się skrócił, mamy go niewiele, zwłaszcza, że finał krajowy zaplanowano na weekend 18-19 czerwca. Poza tym pogoda nie rozpieszcza, także myślę, że start w maju to optymalne rozwiązanie – twierdzi Ewa Milczarek.
W związku z pędzącym czasem zawody, które tradycyjnie odbywają się w piątki, wiosną 2021 odbywały się będą także w majowe środy.
Pierwszy start organizatorzy planują na piątek 7 maja. Kolejne odbędą się w środę (12.05), w piątek (14.05), środę (19.05) i piątek (21.05).
– Myślę, że dzieci podołają wyzwaniu, zwłaszcza, że są głodne ruchu i rywalizacji na świeżym powietrzu – mówi organizator cyklu. – Zewsząd otrzymujemy informacje, że czas najwyższy aktywizować dzieci ruchowo. Trudno przewidzieć jaka będzie frekwencja, zobaczymy – zaznacza.
– Dla nas to nie problem, zawody mogą wydłużyć się w czasie, ale mamy na stadionie trzy lokalizacje, bieżnię, skocznie i rzutnię. Wszystko da się zorganizować – zauważa Ewa Milczarek.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 1
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Wstydzę się za tą panią.