Marta Kucharska nie sądziła, że zostanie maszynistką, choć kolej zawsze była częścią jej życia. (fot.arch)
- Złośliwi mówią: kolej jest jak kobieta, w Polsce lubi się spóźniać. One odparowują: jesteśmy jak poezja, dobre i złe, ale kolei do tego mieszać nie wypada!
- Żeńska część Kolei Mazowieckich to 922 panie, czyli trzecia część ogółu pracowników. Pracują jako kierowniczki pociągu, dyspozytorki, dyżurne ruchu, zwrotnicze, kasjerki, informatorki. Pracują w zespołach naprawczych i szkoleniowych, wykonują prace biurowe.
– Jako kierowniczka pociągu pracuję od blisko 5 lat. Ta praca to wyzwanie – każdy dzień jest inny, a do każdej służby należy podchodzić z takim samym zaangażowaniem i zapałem. Cenię sobie kontakt z pasażerami i nie wyobrażam sobie siebie w pracy za biurkiem – mówi Magdalena Jabłońska, kierowniczka pociągu KM.
Zawodem, w którym kobiety wciąż są rzadkością, jest zawód maszynisty pojazdu trakcyjnego, ale i tutaj widać zmiany. W Kolejach Mazowieckich są aktualnie dwie panie szkolące się na maszynistki. To Gabriela Karaś i Marta Kucharska. Obie są w trakcie kursu na świadectwo maszynisty. Gabriela Karaś to pierwsza kobieta w historii przewoźnika, która zdecydowała się na szkolenie na maszynistkę, chwilę później do osób szkolących się na to stanowisko dołączyła Marta Kucharska. Marta nie sądziła, że zostanie maszynistką, choć kolej zawsze była częścią jej życia.
PKP poszukuje maszynistów bo... 45 proc. to osoby w wieku 50-59 lat,12 proc. jest po sześćdziesiątce, tylko 30 proc. maszynistów ma mniej niż 30 lat
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 2
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.