Unia Skierniewice przegrała z Ursusem Warszawa 1:2. Mimo niepowodzenia zespół Piotra Kocęby utrzymał pozycję wicelidera cyklu.

Unia Skierniewice przegrała z Ursusem Warszawa 1:2. Mimo niepowodzenia zespół Piotra Kocęby utrzymał pozycję wicelidera cyklu. (fot. Adam Michalski)

Weekendowa porażka 1:2 z Ursusem Warszawa dla skierniewickiej Unii była drugą w pięciu ligowych spotkaniach. Mimo niepowodzenia zespół Piotra Kocęby utrzymał pozycję wicelidera rozgrywek I grupy III ligi.

Biorąc pod uwagę sytuację w tabeli przed sobotnim spotkaniem 5. kolejki wydawało się, że faworytem meczu będzie Unia. Na boisku stało się to co możemy obserwować od początku sezonu. W tej lidze nie ma faworytów, a słowa trenera Piotra Kocęby ponownie znalazły potwierdzenie. – W tej lidze każdy punkt trzeba wyszarpać – mówi opiekun Unii.

Na stadionie przy ulicy Pomologicznej pojawiło się blisko 200 widzów, którzy już w 12. minucie obejrzeli pierwszą bramkę. Ku ich rozczarowaniu było to trafienie dla gości. Do siatki trafił Michał Strzałkowski.

Unia próbowała odrobić straty jeszcze przed przerwą. Groźnym akcjom brakowało skutecznego wykończenia. W znakomitej sytuacji pojedynek z bramkarzem Ursusa przegrał Kamil Sabiłło, który w jednej z kolejnych akcji był faulowany w polu karnym. Niestety dla gospodarzy sędzia przewinienia nie dopatrzył się, a obie strony zeszły na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu gości.

Po zmianie stron Unia nadal walczyła o korzystny wynik, nadal nieskutecznie. Niewykorzystane sytuacje zemściły się, a na 2:0 dla Ursusa podwyższył Patryk Kamiński. Honorowe trafienie dla gospodarzy zanotował Bartosz Winkler. Unii zabrakło czasu, by wyrównać, a druga ligowa porażka ekipy z Pomologicznej stała się faktem.

W weekend odbyły się także inne ciekawe spotkania. W Łowiczu w niedzielę (29.08) Pelikan podejmował rezerwy Legii Warszawa. Padł remis 1:1, a obie bramki zdobyli piłkarze, którzy w minionym sezonie bronili barw Unii. Dla gospodarzy trafił Kamil Łojszczyk, dla gości Dawid Dzięgielewski.

Po raz drugi w sezonie przegrała Polonia Rafała Smalca, tym razem ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 1:2.

W stawce nie ma zespołu, który dominowałby rywalizację, a po 5. kolejkach ekipy z miejsc 1-10 dzielą jedynie 3 punkty. Wiele wskazuje na to, że zmagania w sezonie 2021/2022 będą bardzo wyrównane, a walka o tytuł i awans do II ligi toczyć się będzie do końca rozgrywek.

Póki co liderem cyklu jest Legionovia Legionowo z dorobkiem 10 punktów. Kolejne miejsca zajmują: Unia (9 pkt.) i Lechia Tomaszów Mazowiecki (9 pkt.). Pelikan Łowicz jest 5., a Polonia Warszawa 11.

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 5

  • 4
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 1
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Sport

Medale UKS Nawa podczas zawodów...

Bieg Niepodległości zamknął triadę 2024

Cenne wygrane Olimpii, Macovii i Sierakowianki

Cenne punkty młodzieży Unii w ligach...

Skier-Vis nie dał rady UKS Ozorków

Żeńskie zespoły MKS Ósemka grają w trzech...

GKS Katowice wyeliminowany! Zespół Kamila Sochy w...

Czwórka i Dziewiątka w finale wojewódzkim w...

Już jutro mecz Unia Skierniewice – GKS Katowice