Chyba nikt nie spodziewał się takich trudności przy wyborze dyrektora szkoły. Ale jak się okazuje w tych wydarzeniach chronologia i daty mają niezwykle ważne znaczenie. Zatem przypomnijmy wszystko od  początku. Konkurs na dyrektora w Szkole Podstawowej w Trzciannie został ogłoszony przez urząd gminy 18 czerwca. Do 5 lipca zainteresowani mogli składać oferty.

Na  konkurs, w  terminie, wpłynęły dwie oferty. Aplikacje złożyły – pełniąca dotychczas obowiązki dyrektora w placówce oraz nauczycielka szkoły w Trzciannie. Konkurs odbył się 5 sierpnia. Komisja wskazała Magdalenę Kubisztal na dyrektora szkoły. Od rozstrzygnięcia odwołała się druga z ubiegających się o stanowisko, podniosła, że termin konkursu został przekroczony. Wskazała, że zgodnie z prawem konkurs powinien odbyć się maksymalnie 14 dni od zakończenia przyjmowania ofert, gdy tymczasem komisja zebrała się w miesiąc od wskazanego terminu.

Włodzimierz Ciok, wójt gminy  podzielił  argumentację i unieważnił konkurs, a w uzasadnieniu czytamy, że powodem była „nieprawidłowość polegająca na niezachowaniu wymogu przeprowadzenia komisji w ciągu 14 dni roboczych od upływu terminu składania ofert”.

Mogę potwierdzić, że konkurs zakwestionowała jedna z kandydatek. Przychyliłem się do tego, ponieważ uznałem, że przesunięcie terminu mogło mieć wpływ na sam konkurs. Nie chcę jednak wdawać się w szczegóły.

Włodzimierz Ciok, wójt gminy Nowy Kawęczyn.

Same zainteresowane nie chciały wypowiadać się na temat konkursu.
Włodzimierz Ciok potwierdza, że powierzenie funkcji dyrektora zostanie przedłużone Monice Madej. Samorządowiec wystąpił do kuratorium z kwestią o kolejny konkurs, który ma odbyć się prawdopodobnie w przyszłym roku.