Punkt przedszkolny w Miedniewicach. Fotografia jest obrazem poglądowym. (fot. Mariusz Jaworski)
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Skierniewicach uchyliło zaskarżoną decyzję w sprawie zwrotu dotacji gminie Skierniewice za prowadzenie punktu przedszkolnego w Miedniewicach za rok 2016. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez urząd gminy.
W uzasadnieniu czytamy, że wójt gminy Skierniewice określił zwrot dotacji na prowadzenie niepublicznego punktu przedszkolnego w Miedniewicach na kwotę blisko 316 tys. złotych.
– Mogę potwierdzić, że decyzja, dotycząca 2016 roku została uchylona, a odpowiednie strony otrzymały sprawę do ponownego rozpatrzenia – mówi Paweł Majcher, prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Skierniewicach.
Fragment uzasadnienia decyzji SKO w sprawie zwrotu dotacji za rok 2016.
Decyzję skomentowali sami zainteresowani, którzy nie ukrywają żalu, że cała sprawa została przeprowadzona w taki sposób.
Zwrot tej dotacji uważam za niezasadny. Przecież wszyscy wiemy, że przedszkole istniało. Są na to dowody, a do dziś spotykam się ludźmi, którzy byli zadowoleni z prowadzenia naszej działalności. Szkoda mi mojej żony, która oddała w to całe swoje serce, a teraz musi przeżywać takie chwile.
Przedsiębiorcy, prowadzący punkt przedszkolny w Miedniewicach w latach 2015-19.
Decyzja nie podlega zaskarżeniu do sądu administracyjnego. Każda ze stron ma możliwość wniesienia sprzeciwu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Przypomnijmy, że w tym roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Skierniewicach uchyliło także decyzje za 2015 rok. Powodem było przedawnienie. Gmina Skierniewice zamierza skontrolować wszystkie lata działalności. Pozostały lata: 2017-19.
Czesław Pytlewski, wójt gminy Skierniewice komentuje całą sprawę:
Na ten moment Samorządowe Kolegium Odwoławcze nie przekazało nam akt sprawy. Mamy tylko decyzję nakazującą ponownie rozpatrzyć tę sprawę. Kolegium w swojej decyzji podnosi, że zarzutu o braku podstaw do przeprowadzenia postepowania administracyjnego z powodu braku uprzedniej kontroli nie można uznać za uzasadniony oraz że podziela argumentację Wójta przedstawioną w decyzji. Wójt Gminy na nowo przeprowadzi postępowanie administracyjne zgodnie z decyzją kolegium, które nakazuje m. in. rozważyć celowość podjęcia dodatkowych czynności. Co dla nas bardzo istotne kolegium nie podważyło zasadności prowadzenia tego postępowania ani tym bardziej prawidłowości jego przeprowadzenia. Dziwi mnie taka decyzja SKO, ponieważ nie wskazuje ona konkretnych uchybień z naszej strony w prowadzeniu tego postepowania a jedynie sugeruje, że można było wykonać więcej żeby zdobyć dokumenty, których do urzędu na kilkukrotnie kierowane wezwania nie złożyła strona.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 4
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Szafot niestety jest teraz dla tych którzy w tej Gminie byli przyzwyczajeni,że publiczne pieniądze to są niczyje i można zagarniać je garściami. Gminę traktowali jak dojną krowę NO I SIĘ SKOŃCZYŁO TO TERAZ BOLI !!!!!
Panie obserwatorze Wójta,czytając twój wpis odnosi się wrażenie ze to ty masz problemy ze zdrowiem i to psychicznym. Jeśli nie zna się tematu od tzw. podszewki to lepiej głupot nie rozpowszechniać. Jeżeli prowadzący placówki rozliczali by się rzetelnie i uczciwie tak jak było to zawarte w umowie to dzisiaj nie byłoby całej tej szopki, bo wiemy wszyscy że każdy działający podmiot podlega kontroli tak jak każda osoba fizyczna składająca PIT do urzędu skarbowego może spodziewać się kontroli z ostatnich pięciu lat. Gdyby nie narobili przekrętów i machlojek to powinni przedstawić dokumenty do kontroli i byłoby po sprawie.
pan wójt swoją karierę polityczną, bo naukową już zamknął, chce rozwijać na nękaniu ludzi. Brawo. Trzeba być wyraźnie chorym na zdrowiu aby dalej brnąć w swoich urojeniach. Ciekawe tylko że PIS chroni takich ludzi , zamiast ich wymienić.
Ale się narobiło. Szafot wzniesiony, a tu SKO uniewinnia skazańca. Proponuję budowlę zachować, może być przydatna jak osądzą inkwizytora.
Jeśli to Pani Wójcik prowadziła wtedy przedszkole to według mnie zasadnym jest zwrot dotacji gminie. Syn uczęszczał do przedszkola w innej placówce u tej Pani, i niestety za wszystko trzeba było płacić, a dzieci nic nie robiły. Może w innych punktach było lepiej ale w tej naszej zupełnie nic się nie działo, nauczyciel siedział a dzieci robiły co chciały.