– Chciałabym, by Ekonomik był miejscem realizacji marzeń i pasji młodych ludzi, a nie miejscem wyścigu szczurów – mówi nowa dyrektor szkoły Dorota Klucznik. (fot. Joanna Młynarczyk)
Od 1 września 2021 r. Dorota Klucznik jest dyrektorem Zespołu Szkół nr 3 w Skierniewicach. Dotychczas pełniła obowiązki zastępcy dyrektora szkoły, a w ubiegłym roku szkolnym była pełniącą obowiązki dyrektora, uczyła geografii oraz podstaw przedsiębiorczości.
Dorota Klucznik właśnie rozpoczęła 23 rok pracy w oświacie. Z nową dyrektor rozmawiamy o planach, związanych ze szkołą. 1 września w Ekonomiku naukę rozpoczęło 1027 uczniów. Szkoła jest dużym zakładem pracy, zatrudnia 100 osób – nauczycieli i pracowników niepedagogicznych.
Po 5 latach pracy w Ekonomiku zdążyła pani już poznać szkołę, pracowników. Co dziś stanowi dla pani priorytet?
– Już przez miniony rok szkolny, kiedy pełniłam obowiązki dyrektora Ekonomika udało mi się dużo nowych rzeczy wdrożyć – między innymi uporządkowaliśmy kwestie formalno-prawne takie jak: regulamin pracy, wynagrodzeń pracowników. Udało się też wprowadzić politykę kluczy zapewniając bezpieczeństwo w szkole i jej pracowników. Ponadto ruszyliśmy z renowacją szkoły – zrealizowaliśmy projekt budżetu obywatelskiego, który zakładał adaptację szatni na sale lekcyjne, w tym zakup części szafek indywidualnych dla uczniów. W maju wyłączyliśmy dzwonki na przerwę i do dziś ich nie ma.
Nie ma w szkole dzwonków na przerwę?
– Zgadza się, dotychczas ich nie włączyliśmy. Chcę sprawdzić czy to podoba się uczniom, nauczycielom, co myślą o tym rodzice. Planuję zapytać ich o zdanie w specjalnej ankiecie i zgodnie z wolą większości podejmiemy decyzję.
Lekcje trwają 45 minut i wszystkim znany jest rozkład dnia. Każdy nauczyciel ma obowiązek kontrolować czas lekcji i czas przerwy. Jeśli mamy przygotować uczniów do dorosłego życia to na nich powinien spoczywać obowiązek i odpowiedzialność, żeby punktualnie zaczynać i kończyć zajęcia. Z drugiej strony ten gong dzwonka totalnie wybijał wszystkich z toku pracy, więc jego brak ułatwia funkcjonowanie. Nauczyciel ma swobodę, może zaplanować przerwy, dowolnie regulować nimi zależnie od tempa pracy.
– Jest to dla mnie ogromne wyzwanie. Rok szkolny w Ekonomiku rozpoczęło 1027 uczniów oraz 100 pracowników – nauczyciele i pracownicy niepedagogiczni.
Natomiast miniony rok szkolny był czasem dużych doświadczeń, które zostaną mi do końca życia, z nich czerpię. Liczę, że te wyzwania, oczekiwania, które są przede mną stawiane – zarówno przez organ prowadzący, jak i sprawujący nadzór pedagogiczny, nauczycieli, rodziców – będą mnie motywowały do pracy.
Zawsze chciała być pani nauczycielem?
– Nie. Zawód nauczyciela to nie było moje marzenie. Jako nastolatka marzyłam o podróżach, stąd wybór kierunku studiów, geografii. Dopiero, kiedy na studiach trafiłam na praktyki do Szkoły Podstawowej nr 8 do pani Małgorzaty Pokrop, która uczyła geografii, poczułam, że też to chcę robić. Kolejne praktyki studenckie, tym razem w LO im. B. Prusa, u pani Ani Rokickiej, utwierdziły mnie w przekonaniu, że chcę zostać nauczycielem. Odkryłam w sobie łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi, a po drodze osobowościowy rozwój, który przyprowadził mnie do miejsca, w którym jestem teraz.
Proszę opowiedzieć o planach związanych z Ekonomikiem?
– W szkole jest bardzo dużo do zrobienia. Jeśli chodzi o kwestie organizacji przestrzeni, bardzo zależy mi na tym, żeby była ona przyjazna dla społeczności szkolnej. Mamy ponad 3 hektary terenów zielonych, które chciałabym zagospodarować – stworzyć miejsca kreatywne dla uczniów. Marzą mi się stoliki do szachów, ogrodowe warcaby, z których młodzież na przerwach mogłaby korzystać. Mamy plan, by pieniądze z projektu budżetu obywatelskiego „Aktywny Ekonomik” przeznaczyć na dwie sale lekcyjne w plenerze. Zależy mi też na stworzeniu miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych, no i remoncie szkoły.
Szkoły w Ekonomiku zajmują wysokie miejsca w ogólnopolskim rankingu, będzie pani zabiegała o to, by jeszcze je podnosić?
– Bardzo zależy mi na osiąganiu wysokich wyników przez uczniów. Technikum od lat jest złotą szkołą perspektyw, zależy mi, żeby to miejsce nie tylko utrzymać, ale też piąć się w górę. Liczę na to, że nasi uczniowie podejmując wyzwania udziału w olimpiadach, konkursach, będą realizowali swoje pasje. Podobnie z liceum ogólnokształcącym, które jest brązową szkołą. Tu też nie spoczniemy na laurach. Nabór tegoroczny pokazał, że nasza szkoła cieszy się dużym zainteresowaniem – przyszli uczniowie z bardzo dobrymi wynikami. Mamy wielu laureatów wojewódzkich konkursów przedmiotowych, to cieszy.
Ekonomik pani marzeń to…”
– Bardzo bym chciała, żeby szkoła była miejscem rozwoju ucznia, miejscem przyjaznym dla nauczycieli i rodziców. Żeby wszyscy zainteresowani mieli wpływ na to, co w szkole się dzieje. Chciałabym, by Ekonomik był miejscem realizacji marzeń i pasji młodych ludzi, a nie miejscem wyścigu szczurów.
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 11
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.