– Stworzenie stanowisk pozwalających ocenić eksponat, który trafia do muzeum było głównym celem projektu – informuje Radosław Stefanek z Muzeum Historycznego Skierniewic.

Pracownia wyposażona została m. in. w: lampy światła dziennego, lupy na statywach o dużym powiększeniu, mikroskop, myjki. Ponadto zakupiono zasilacz laboratoryjny, profesjonalny osuszacz powietrza, dwa termohigrometry, służące do mierzenia temperatury, wilgotności powietrza. Jest też mikropiaskarka oraz urządzenia pozwalające na osuszanie eksponatów w kontrolowanej temperaturze.

– Dzięki zakupionym specjalistycznym urządzeniom jesteśmy w stanie ocenić, czy dany eksponat może być bezpiecznie składowany w archiwum czy też wymaga prac ratunkowych bądź zabezpieczających – mówi Radosław Stefanek. – Do czyszczenia zabytków możemy stosować metody nieinwazyjne. A po wstępnych zabiegach myjących, zabezpieczających, możemy zabytek wysłać do dalszej konserwacji. Tak samo możemy postąpić w przypadku dokumentów – informuje.

Do obsługi urządzeń w pracowni muzeum nie zatrudniło nowej osoby, prace wykonywać będą pracownicy muzeum.

– Do tej pory, mimo, że część sprzętu do konserwacji zabytków mieliśmy na wyposażeniu muzeum, brakowało stałego miejsca do pracy z zabytkami. Teraz to się zmieniło – zwraca uwagę Radosław Stefanek.

Na stworzenie i wyposażenie pracowni konserwatorskiej muzeum pozyskało środki z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Całkowity koszt zadania to 36 880 zł, w tym dotacja ministerialna to 28 tysięcy zł.