(fot. Beata Pierzchała)
To pewne, już zawsze będą świąteczne jarmarki w Bolimowie, bo nowa tradycja nabiera rozpędu, a towarzyszące jarmarkowi atrakcje przyciągają osoby w każdym wieku.
Tym razem na bolimowskim rynku zaprezentowało się 34 wystawców. Oferowany asortyment miał jeden wspólny mianownik – Wielkanoc. Na stoiskach można było znaleźć wiele pięknych, pachnących lub smacznych rzeczy. Wiosenne kwiatki przeplatały się ze świąteczną szynką, a ceramiczne jajka z pysznymi ciastami. Stragany uginały się od różności, których potrzeba nam nie tylko na święta, ale także na wiosenny nastrój – w pastelowych kolorach i słodkim zapachu. Wiosna obudziła w mieszkańcach chęć do działania, bo stoiska szybko pustoszały, a dekoracje, po wiosennych porządkach ożywią dom. Dla tych, którzy nie lubią spędzać dużo czasu w kuchni było też sporo propozycji kulinarnych. Na stoiskach można było kupić wiele rodzajów ciast, ale także pyszny pasztet, szynkę uwędzoną w domowej wędzarni, a nawet kopytka na obiad w czasie wielkiego postu. O kulinarne specjały zadbały koła gospodyń wiejskich, które słyną z własnej produkcji przysmaków.
Wspólne malowanie gigantycznej pisanki, gra terenowa, gdzie zadaniem było poszukiwanie jajek, czy wreszcie plecenie gigantycznej palmy, to tylko niektóre dodatkowe atrakcje pierwszego wielkanocnego jarmarku. Tylko pogoda była mało wiosenna, ale to szczegół, którym zarówno goście, jak i wystawcy nie zawracali sobie głowy.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 6
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.