W sobotę (30.04) na stadion przy ulicy Pomologicznej przyjechała drużyna rezerw ekstraklasowej Legii Warszawa. W kadrze rywali znalazł się były gracz Unii Dawid Dzięgielewski.

Podobnie jak przed tygodniem z Lechią, także w 29. kolejce w meczu z Legią gospodarze przespali pierwsze minuty. To goście groźniej atakowali, a już ich pierwszą bardzo dobrą sytuację fantastycznie wybronił Mateusz Wlazłowski. Ostrzeżenie nie podziałało mobilizująco i chwilę później po rzucie rożnym Legia objęła prowadzenie, a trafił Patryk Pierzak.

Do przerwy mimo okazji z obu stron bramki nie padły. Po zmianie stron na 2:0 prowadzenie gości podwyższył wspomniany Dawid Dzięgielewski.

Chyba niewielu kibiców Unii liczyło na to, że powtórzy się scenariusz sprzed tygodnia i gospodarze odrobią straty i przechylą szalę zwycięstwa na swoją stronę. A jednak.

Kontaktowe trafienie, w 72. minucie zapisał na swoim koncie Kamil Sabiłło, Kilka minut później wyrównał Paweł Gierach. Pełnię szczęścia zapewnił gospodarzom Konrad Niedzielski, który ustalił wynik spotkania w 88. minucie.

W sobotę odbyły się także dwa spotkania kluczowe dla sytuacji w szubie tabeli. Legionovia pokonała Mamry Giżycko 7:0, a Polonia ograła Znicz Biała Piska 3:1.

Na 9 kolejek przed końcem rozgrywek Legionovia ma 6 punktów przewagi nad Polonią i jedno spotkanie rozegrane więcej.

Jeśli obie ekipy będą regularnie punktowały za 3, o losach awansu zdecyduje mecz w Warszawie (11.06). Jeśli Polonia wygra, awansuje, jeśli wygra Legionovia lub padnie remis, w II lidze 2022/2023 zagra zespół z Legionowa.