Do tej pory w sezonie 2021/2022 w skierniewickiej grupie Klasy Okręgowej nie było spotkania, które cieszyłoby się tak dużym zainteresowaniem. Na trybunach stadionu w Lipcach Reymontowskich zasiadło więcej kibiców niż na meczach trzecioligowej Unii, a główni aktorzy widowiska stanęli na wysokości zadania fundując fanom piłki nożnej ciekawy spektakl rozgrywany przy pięknej, wiosennej pogodzie.

W mecz lepiej weszli goście, którzy już w pierwszym kwadransie spotkania otworzyli jego wynik. Bramkę zdobył doświadczony Wojciech Borowiec, któremu podawał Szymon Kiwała. Zespół Rafała Rożka w pierwszej połowie robił lepsze wrażenie. Osiedlowi imponowali tym, czym kupili sobie serca kibiców od początku sezonu, mądrą, składną grą, spokojnym budowaniem akcji i wyszkoleniem technicznym. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze wyrównali, a rzut karny na bramkę zamienił Jakub Perek.

Po zmianie stron goście nie mogli znaleźć rytmu sprzed przerwy, a coraz groźniejsze ataki Jutrzenki przyniosły efekt w postaci bramki Cezarego Dominiaka. Przy stanie 1:2 osiedlowi próbowali odmienić losy meczu, ale młoda drużyna z trzema doświadczonymi graczami w składzie nie sprostała dysponującym fizyczną przewagą gospodarzom i w końcówce spotkania straciła dwie bramki. Na listę strzelców wpisali się ponownie Dominiak i Perek, a spotkanie zakończyło się wygraną lidera 4:1.

Na siedem kolejek przed końcem sezonu Jutrzenka ma siedem punktów przewagi nad Widokiem i awans do IV ligi na wyciągnięcie ręki.

Więcej o meczu w najnowszym wydaniu (12.05) tygodnika "Głos Skierniewic i Okolicy".