Karolina Zaborska z pierwszym trenerem Adrianem El-Wardem. (fot. MKS Ósemka)
Przed nią jedynie Magdalena Dudek, wychowanka Jolanty Doruchowskiej dostąpiła zaszczytu gry na poziomie koszykarskiej Ekstraklasy kobiet. Wychowanka MKS Ósemka, Karolina Zaborska, coraz częściej pojawia się w kadrze meczowej grającej na najwyższym poziomie ekipy MKS Pruszków. Ma dopiero 23 lata i jeszcze wszystko przed nią. − Spełniają się moje koszykarskie marzenia − mówi.
Karolina Zaborska to wychowanka MKS Ósemka Skierniewice, która po sezonie 2017/2018 rozpoczęła swoją przygodę z polską koszykówką kobiecą na najwyższym poziomie. Przez kilka sezonów łączyła występy w MKS Ósemka i pierwszoligowej ekipie z Pruszkowa, z którą w sezonie 2021/2022 wywalczyła awans do Ekstraklasy.
Rozgrywająca, przez lata stanowiąca o sile żeńskiej koszykówki w Skierniewicach posiada klasę mistrzowską nadaną przez Polski Związek Koszykówki, a dla MKS Pruszków gra na zasadzie wypożyczenia.
− W najważniejszych meczach o awans do Ekstraklasy była czarnym koniem. A na jej pozytywne zachowania zarówno w obronie jak i ataku zwracał uwagę trener ekipy z Pruszkowa − dodaje pierwszy trener Karoliny.
Po awansie z MKS Pruszków do Ekstraklasy, skierniewiczanka ma szansę rywalizować z najlepszymi w Polsce. Skierniewiczanka z bardzo dobrej strony zaprezentowała się w starciu z mistrzyniami Polski, naszpikowanym zagranicznymi gwiazdami zespołem CCC Polkowice. Przeciwko aktualnemu liderowi Euroligi podczas 38 minut spędzonych na parkiecie Karolina zdobył 10 punktów, będąc drugim strzelcem zespołu, ponadto zanotowała 5 asyst.
Jej kariera z roku na rok nabiera tempa. Skierniewiczanka przygodę z koszykówką rozpoczęła w VI klasie szkoły podstawowej.
− Pamiętam początki przygody Karoliny Zaborskiej z koszykówką − wspomina Adrian El-Ward, nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 9. − Na lekcjach wychowania fizycznego przychodziła i dopytywała o treningi. Wówczas jej brat Patryk trenował w klubie. Tak się zaczęło − dodaje pierwszy trener Karoliny, który już od początku, od pierwszych treningów widział w podopiecznej duży potencjał.
− Kiedy Karolina była uczennicą gimnazjum, to reprezentacja dziewcząt ogrywała chłopaków. Działo się tak głównie dzięki Karolinie, która motorycznie była znakomicie rozwinięta. Miała także mocne wsparcie w koleżankach. We trzy stanowiły o sile zespołu, mowa tu o Karolinie, Julce Zbudniewek i Patrycji Stangreciak. One robiły różnice − ocenia.
− Moja przygoda z koszykówką rozpoczęła się dopiero pod koniec VI klasy. Jako mała dziewczynka interesowałam się wieloma dyscyplinami sportowymi, ostatecznie zostałam przy koszykówce. Zamiłowanie do tej dyscypliny zaszczepił we mnie mój nauczyciel wychowania fizycznego i pierwszy trener Adrian El-Ward, który w tamtym czasie zdecydował się na utworzenie żeńskiej drużyny sportowej − opowiada Karolina Zaborska.
Więcej na ten temat i rozmowa z Karoliną Zaborską w najnowszym wydaniu (26.01) tygodnika "Głos Skierniewic i Okolicy".
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 12
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
To może teraz artykuł o Magdalenie Dudek? To chyba najwybitniejszą koszykarka pochodząca ze Skierniewic, a mało kto niej pamięta.