(fot. Bartosz Nowakowski)
Kwotę 114 tys. złotych wygrał Krzysztof Supera w muzycznym programie rozrywkowym „Jaka to melodia”? Choć wygrana mogła być dużo większa, jednak zabrakło odrobiny szczęścia. O sobie mówi zawsze krótko: - Jestem Krzysztof z Drzewiec i od zawsze jestem związany ze strażą pożarną.
W zasadzie do ostatniego momentu ważyły się losy występu w wielkim finale, ale marzenie w końcu się spełniło. To był już jedyny cel, który pozostał do zrealizowania mieszkańcowi z Drzewiec. Sam finał wyemitowany w poniedziałek (1.01) miał być też zwieńczeniem dotychczasowych występów, w których udział bierze niemal od 25 lat.
Jak sam przyznaje rywalizacja od początku przebiegała pod jego dyktando. W pierwszej rundzie dokonał historycznego wyczynu i odgadł siedem utworów nie pozostawiając złudzeń swoim rywalom. Od początku był faworytem, dlatego do rundy finałowej przeszedł w zasadzie bez większych problemów.
Paradoksalnie nie czułem żadnego stresu. Wręcz przeciwnie ja po prostu za wcześnie się rozluźniłem i poczułem się za pewnie.
Krzysztof Supera, finalista programu rozrywkowego „Jaka to melodia”
Mieszkaniec Drzewiec tłumaczy, że doskonale znał wszystkie utwory w finałowej rundzie. Jednak początek dwóch piosenek: „Dobra miłość między nami” oraz „Po słonecznej stronie życia” melodycznie jest bardzo zbliżona do siebie.
– I właśnie tutaj popełniłem największy błąd, że nie posłuchałem o dwie sekundy dłużej jednego z tych utworów. Wtedy koleje finału z pewnością wyglądałyby inaczej – przekonuje Krzysztof Supera.
Uczestnik nie ma jednak dużych wyrzutów sumienia i jest niezwykle usatysfakcjonowany ze swojego wyniku. Jak sam podsumowuje rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie, a sami uczestnicy nie brali udziału przypadkowo. W tym miejscu trzeba podkreślić jeszcze jedną kwestię. Otóż w finale roku udział wzięła pani Sylwia, której rodzice pochodzą… z Drzewiec.
– To jest niesamowita historia, ponieważ jej tata Zygmunt Wojciechowski był wieloletnim dyrektorem Szkoły Podstawowej w Drzewcach i uczył mnie kilku przedmiotów. Sylwia za to należała do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej i podobno na jednych zawodach przyznałem jej punkty karne – opowiada z uśmiechem Krzysztof Supera.
Zgodnie z regulaminem programu, po występie w wielkim finale uczestnik nie może brać udziału przez najbliższe trzy lata. Do tej pory mieszkaniec Drzewiec w programie wystąpił w 34 odcinkach, z czego 27 zakończyło się rundą finałową. W ostatniej edycji wygrał 114 tys. złotych i jak sam mówi pieniądze zostaną przeznaczone na wydatki bieżące.
– Córka chce iść na studia do Warszawy, przed synem piłkarska kariera, więc każdy pieniążek na pewno się przyda. Sam nie jestem typem człowieka, który odkłada do skarpetki – kończy Krzysztof Supera.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 13
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Krzysztof: szacunek dla Ciebie z Gzowa za wielki talent, wzór, skromność, postawę jako wielkiego człowieka i przykład dla innych. Zapamiętałem Cebie jako osobę profesjonalnie prowadzącą kilka krotnie Dożynki Powiatowe. Wielkie Brawo!!! OSP Drzewce i Gzów zawsze razem.