W piątek (9 lutego) aktorki i aktorzy współpracujący z Teatrem Realistycznym ponownie spotkali się w Skierniewicach, żeby wspomnieć swojego założyciela. Nie mogli tego zrobić inaczej, jak zapraszając publiczność na teatralne wydarzenie. Wyjątkowe, ponieważ było to jednorazowe spotkanie z widzami, drugiego takiego już nie będzie.

Można powiedzieć, że grupa teatralna zawłaszczyła całą przestrzeń Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach, gdzie zorganizowano wydarzenie kulturalne. Widzowie oglądali spektakle od sceny plenerowej poprzez galerię, atrium po salę koncertową. Na początek aktorki z Teatru Art. 51 Agata Drewnicz, Anna Perek-Kowalska, Anna Rogala pokazała „Terytoria zależne”. Scenariusz sztuki został oparty o fragmenty tekstów: Howarda Zinna, Rebeki Solnit, Artura Domosławskiego, Subcomandante Marcosa, deklaracji międzynarodowych i tekstów własnych.

W drugiej części „SpotkajMy się w Skierniewicach” publiczność przeniosła się na salę koncertową. Tam widzowie mogli zobaczyć kolaż Teatru Realistycznego, w czasie którego odtworzono sceny z archiwalnych spektakli. Jak podkreśla Ilona Paluchowska odpowiedzialna za opiekę artystyczną za „Ciekawe, czy tam coś jest”, dzięki temu stworzony został oryginalny kolaż idei, refleksji i różnych estetyk, które teatr rozwijał przez lata swojego działania.

Na scenie Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach pojawili się aktorki i aktorzy różnych składów Teatru Realistycznego: Katarzyna Chojecka, Iwona Konecka. Jacek Kurczyński, Witek Kurczyński, Olga Michalak, Mariusz Mietliński, Elvis Paluchowski, Ilona Paluchowska, Anna Sadowska, Mariola Skomiał, Monika Więcek.

Duża część publiczności, która pojawiła się na piątkowym spotkaniu doskonale znała działalność Robka Paluchowskiego. Między innymi pan Jan:

- Na świecie są ludzie, którzy mają coś do przekazania. Dają coś więcej od siebie, wyznaczają drogę i myślą sercem. Takim człowiekiem był właśnie twórca Teatru Realistycznego. To co robił było wspaniałe, bo widać było, że to kochał. Nie był zamknięty na innych, tylko dzielił się swoją wrażliwością.

Jak łatwo policzyć w przyszłym roku przypada trzydziesta rocznica powstania Teatru Realistycznego. Miejmy nadzieję, że nie minie ona w mieście bez echa.