(fot. Mariusz Jaworski)
W rynku posadzone zostaną klony – drzewa dorastające do 8-12 m wysokości i 5-6 metrów szerokości. Pięknie wybarwiające się w okresie jesieni; kasztanowce czerwone (odporne na sławnego szrotówka kasztanowcowiaczka siejącego spustoszenie w miejskich parkach), rajskie jabłonie. Efekt uzupełnią krzewy – tawuły, berberys, irga szwedzka, krzewuszka cudowna, hortensje bukietowe. W donicach posadzone zostaną – pokrzywka brazylijska, wilec ziemniaczany, piękny paciorecznik indyjski.
– Drzewa ściągnęliśmy z Holandii, tak dużych i tej jakości nie ma na polskim rynku – mówi kierownik budowy.
Jeśli chodzi o nawodnienie roślin – powstać ma automatyczny system, podłączony do sieci wodociągowej. Rozprowadzenie wody pod rośliny odbywać się będzie poprzez system linii kroplujących (dla krzewów, bylin/traw ozdobnych oraz drzew sadzonych w zieleńcach).
– Głównym założeniem projektu jest zwiększenie funkcjonalności i atrakcyjności placu – mówi prezydent Krzysztof Jażdżyk.
Projekt, z którym mierzy się wykonawca, ma szansę uszczęśliwić sfrustrowanych brzydotą placu.
Jak udało nam się ustalić tegoroczna edycja Święta Kwiatów Owoców i Warzyw będzie miała nowe oblicze. W zielonym już rynku zorganizowany zostanie Festiwal Roślinożercy. Główny plac ma prawdziwie utonąć w zieleni. Koncerty gwiazd, wybory najpiękniejszej mieszkanki Skierniewic odbędą się… na nowoczesnym stadionie przy ul. Pomologicznej.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 37
-
23
BARDZO PRZYDATNY -
3
ZASKAKUJĄCY -
1
PRZYDATNY -
2
OBOJĘTNY -
1
NIEPRZYDATNY -
6
WKURZAJĄCY -
1
BRAK SŁÓW
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Miliony idą na kolejną przebudowę martwego już rynku a ja zwracam uwagę na tragiczny dojazd na Grabskie Budy w końcu Bolimowski Park Narodowy i taka kompromitacja. Wycięto drzewa,( ciekawe co się nimi stało?) ciężarówki rozjechały pożal się boże asfalt i teraz to droga z przeszkodami. Takie drogi to widziałam w Ukrainie. Wstyd!!!
Brawo Panie Prezydencie , nareszcie do rynku wroci zielen !
Ludzie co wy piszecie kostka z Francji, drzewa z Holandii, lampa z USA, wy nie macie za grosz wstydu, żenada.
Danuta to pewnie Jażdżyk;)
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.
TYLKO SZKODA ZE NASZ INSTYTUT NIE BIERZU UDZIAŁU W TAKICH WYDAŻENIACH, MOŻE BY POSADZILI JABŁONKI. NIGDY NIE SŁYSZAŁEM ŻEBY KTOŚ Z NASZEGO INSTYTUTU ANGARZOWAŁ SIĘ W TAKOWE INCJATYWY. A DRZEWA Z HOLANDII DLACZEGO NIE. BYŁEM W HOLANDI KILKA RAZY I TAM TO JEST KLIMAT. MOŻE BĘDZIE TĘZ I U NAS, BYŁO BY SUPER. CZEKAM NA FINAŁ TEJ INWESTYCJI.
Drodzy mieszkańcy, powiem tak trudno wszystkim Państwu dogodzić. Najpierw była BETONOZA w wykonana na rynku, teraz jak są drzewa to ze z Holandii, nie rozumiem w czym tak naprawdę jest problem?. Przecież ten projekt jest realizowany według określonego przetargu który zapewne był organizowany w naszym ratuszu, nie sadzę że nasz Prezydent wybrał firmę która nie ma doświadczenia w tym zakresie, patrząc na obecne realizacje w naszym mieście Pana Prezydenta Krzysztofa Jażdżyka ta tez będzie z pewnością pionierska. Także nie ma po co chyba wyważać drzwi w czasie realizacji tego projektu. Nasz Prezydent na pewno wie co robi. Pozdrawiam wszystkich.
Bardzo obszernie Opisane . Zobaczymy jak to będzie w Żeczywistości.
Te drzewka z Holandii to wstyd dla miasta i wstyd dla Instytutu zresztą nigdy nie korzystano z potencjału profesjonalistów.Wygrywa bylejakość,, drzewka wśród odrapanych,rozwalających się kamienic,,ratusz i komunalne kamienice i wszechobecny brud.
Instytut za rogiem a drzewa z Holandii! Niezły " strzał w kolano" przed samymi wyborami .
Stolica nauk ogrodniczych a drzewa z Holandii. Nieźle ktoś myśli. Wystarczyło zrobić wspólny projekt z Instytutem.
System korzeniowy słaby. Z Holandii to lepiej zakręcić z cena;)
miasto z instytutem kupuje drzewka w Holandii
Dlaczego z Holandii? To jakaś taniocha. Palmy z Kalifornii znacząco podniosły by prestiż miasta.