Na miejscu wypadku przypadkowo znaleźli się policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu, którzy, mimo że byli w czasie wolnym od służby, natychmiast ruszyli z pomocą. Podjęli reanimację poszkodowanego motocyklisty i kontynuowali ją aż do przyjazdu służb ratunkowych. Niestety, pomimo ich wysiłków, 44-letni motocyklista zmarł na miejscu.

Jak mówi starszy sierżant Aneta Placek-Nowak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach, ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną zdarzenia mogło być niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego motocyklisty, który zatrzymał się na utwardzonym pasie rozdziału po lewej stronie. Policjanci przeprowadzili na miejscu czynności procesowe pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Skierniewicach, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.

- Do 17 maja na terenie miasta i powiatu skierniewickiego doszło już do trzech wypadków i pięciu kolizji z udziałem motocyklistów. W związku z rosnącą liczbą motocyklistów na drogach, policja apeluje o zachowanie zdrowego rozsądku, nieprzecenianie swoich możliwości oraz stosowanie się do przepisów ruchu drogowego - mówi starszy sierżant Aneta Placek-Nowak

Motocykliści, jako niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, są narażeni na poważne urazy, obrażenia, a nawet utratę życia. W momencie zderzenia z innym pojazdem lub przeszkodą, motocyklista ma niewielkie szanse na przeżycie albo wyjście z wypadku bez obrażeń. Oprócz kasku i odpowiedniego kombinezonu ochronnego, motocykliści nie mają żadnych dodatkowych zabezpieczeń w postaci karoserii samochodu, pasów bezpieczeństwa czy poduszek powietrznych. Jazda motocyklem wymaga odpowiednich uprawnień, umiejętności, ale przede wszystkim rozsądku.