Unia pokonała Świt 4:3. (fot. Adam Michalski)
Skierniewicka twierdza nadal niezdobyta. W sobotę (18.05) na stadionie przy ulicy Pomologicznej Unia pokonała Świt Nowy Dwór Mazowiecki 4:3. Do przerwy prowadzili goście.
Za nami już 31. seria spotkań w pierwszej grupie III ligi. W sobotę (18.05) na stadionie przy ulicy Pomologicznej zespół Kamila Sochy podejmował Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
Goście lepiej weszli w mecz i do przerwy prowadzili 1:0. Po mianie stron miejscowi szybko wyrównali, a trafił Szymon Łapiński. Po chwili to przyjezdni ponownie prowadzili. Do wyrównania doprowadził
Aghvan Papikyan. Wynik 2:2 utrzymał się do 81. minuty, kiedy ku wielkiej radości kibiców trafił Nikita Vasin. Gdy wydawało się, że gospodarze "dowiozą" prowadzenie do końcowego gwizdka Stanisław Pruszkowski po raz trzeci tego popołudnia musiał wyjąć piłkę z siatki.
Radość zespołu oraz kibiców goście zburzył Wadym Yavorskyi, który w 90. minucie ustali wynik spotkania.
Gospodarze po raz kolejny nie przegrali na nowym obiekcie. Jednak boli strata punktów w środowy wieczór, kiedy to zremisowali 3:3 z Mławianką Mława.
Po 31. seriach gier Unia traci do lidera z Grodziska Mazowieckiego 8 punktów, do rozegrania pozostały jedynie 3 serie gier.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 3
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Niewątpliwie dobrze, że mamy kibiców, którzy przychodzą na mecz i dopingują naszą drużynę. Ale Panowie, na mecz przychodzą też rodziny z dziećmi i pisząc wprost, często aż uszy więdną, i jak mawiał klasyk, za dużo w waszym dopingu k...a, k...a.