z powiatu

Głuchów

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ28 sierpnia 2024 | 12:01 komentarzy 2
Dawny budynek stacyjny w Głuchowie jest teraz domem

(fot. Beata Pierzchała)

Mieszkają tutaj od 1968 roku. Wcześniej była tu jeszcze jedna kolejowa rodzina, ale teraz zostali już sami. – Dobrze nam tu jest – mówi mieszkanka kolejowego budynku. – Dzieci chciały nas wziąć do siebie, ale nie chcieliśmy. Mam tu wszystko, czego nam potrzeba.

To ulica Kolejowa w Głuchowie. Stary budynek to namiastka dworca, a także mieszkania dwóch kolejowych rodzin. Został wybudowany tuż obok torowiska kolei wąskotorowej. Jakieś dwadzieścia lat temu była tutaj także kasa biletowa. Teraz mieszkają tu tylko dwie osoby – małżeństwo. Oboje nie chcą podać swoich imion, dlatego na potrzeby tego artykułu nazwiemy ich Kasia i Teofil.

– Wie pani jacy są ludzie – mówi pani Kasia. – Zaraz będą się śmiać za płotem, że po gazetach się wychwalamy. Opowiemy o naszym życiu, tylko bez zdjęć i naszych imion.

Przystajemy na brzegu niegdysiejszego peronu.

– Tutaj pracowałem od 1968 roku. Moim zadaniem było odprawiać pociągi. Jeździły tutaj pociągi osobowe, ale i towarowe. Kilka razy dziennie, a towarowe to najczęściej w nocy. Kolej dała nam tu mieszkanie – mówi pan Teofil wskazując palcem na lewą stronę budynku. – Przez środek była poczekalnia i kasa biletowa, a po prawej stronie druga rodzina. Z sąsiadem na zmianę pracowaliśmy przy odprawianiu pociągów. Ludzie dojeżdżali stąd do pracy w Rawie Mazowieckiej.

Całą ciekawą historię znajdziecie w papierowym "Głosie" z 29 sierpnia.

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 6

  • 6
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • Gość
    ~Krystyna 0 2 miesiące temu

    Ja jestem sadiadką. Znam ten budynek od urodzenia. Pamiętam.jak jeździły pociągi osobowe- kolejka wąskotorowa, rano do Rawy o godz 7, i po południu do Rogowa o hodz 16. Przyzwyczajona byłam do tej kolejki i do gwizdów. Wiadomo było która godzina, bo każdy lejka je hala. Pamiętam jak jeździli ludzie do Rawy ido Rogowa. To były fajne czasy. Jak byłam dzieckiem, biegałam, patrzyłam jak jezdz kolejka, ja ja było widać na stacji. Pani Pacankowa sprzedawała biletu wkasue. Mieszkała tu dawniej ze swoją rodziną. Coś pięknego. Miłe wspomnienia.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • Gość
    ~Mieszkaniec gminy Głuchów -1 2 miesiące temu

    Znam tych państwa osobiście. Pozazdrościć takiego domu

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Głuchów

To ostatni rok szkolny dla szkoły w Złotej

Zamiast uniwersytetu będzie centrum kultury

Owocowa jesień w Prusach

Konkurs orki w Głuchowie

Gmina chce zlikwidować szkołę w Złotej

Trwają prace w zabytkowej alei

Głuchowiacy jadą do Koniakowa

Policja nie planuje wrócić do Głuchowa

Sukces I Zlotu Pojazdów Pożarniczych