W wigilię straż wyjechała między innymi do kolizji drogowej dwóch samochodów osobowych na ul. Bohaterów Westerplatte w Skierniewicach, jedna osoba poszkodowana. W drugi dzień świąt (26.12) strażacy wyjeżdżali miedzy innymi do palącego się na skierniewickim placu targowym samochodu osobowego oraz do Sierzchowa, gdzie wylewająca się woda z uszkodzonej sieci wodociągowej, podmyła drogę.

– Również 26 grudnia interweniowaliśmy po alarmie uruchomionym przez czujkę tlenku węgla w domu przy ulicy Trzcińskiej – informuje Bartłomiej Wójcik, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straż Pożarnej w Skierniewicach. – Po przyjeździe na miejsce sprawdziliśmy obecność tlenku, nasze czujki nie wykazały obecności niebezpiecznego gazu. Zakazaliśmy dalszego korzystania z pieca. Mieszkańcom domu nic się nie stało. Przy okazji chcę przypomnieć, że 23 grudnia weszły w życie przepisy, które nakładają obowiązek instalacji w nowo budowanych domach czujników tlenku węgla i dymu. W pozostałych mieszkaniach nowy obowiązek montażu czujek zacznie obowiązywać od 2030 r.

Około 80% ofiar śmiertelnych notowane jest w pożarach budynków mieszkalnych, do tragicznych skutków pożarów najczęściej dochodzi w sezonie grzewczym, najliczniejszą grupę ofiar śmiertelnych w pożarach (około 50%) stanowią osoby powyżej 55 roku życia, istotny odsetek pożarów występuje w nocy. Takie zdarzenia związane są głównie z nieprawidłowym działaniem urządzeń grzewczych lub ich wyposażenia (np. pieców, kotłów, podgrzewaczy wody, kominków), a także z niesprawnością przewodów kominowych (wentylacyjnych, spalinowych i dymowych). Około 6% ofiar śmiertelnych to dzieci, a w ogólnej liczbie poszkodowanych grupa najmłodszych to około 27%.

Obecnie używanie czujek dymu w Polsce jest dobrowolne, tymczasem obowiązek stosowania tych urządzeń w budownictwie mieszkalnym istnieje w wielu krajach, np. w Anglii, Austrii, Czechach, Estonii, Francji, Niemczech, Szkocji oraz Szwecji. Cykliczna edukacja społeczeństwa w połączeniu ze stosowaniem czujek w mieszkaniach przyczyniła się w tych państwach do wyraźnego spadku liczby ofiar śmiertelnych w pożarach (o 15-30%).