
Ruchliwa droga ze Skierniewic do Łyszkowic krzyżuje się w tym miejscu z drogą do miejscowości Święte. (fot. Beata Pierzchała)
Chodzi o bezpieczeństwo użytkowników dróg, zarówno tych pieszych, jak zmotoryzowanych. Skrzyżowanie dwóch dróg powiatowych w Makowie wciąż sprawia trudności zmotoryzowanym. Mimo przebudowy w ubiegłym roku, wciąż dochodzi tam do niebezpiecznych sytuacji.
Droga 1310E ze Skierniewic do Łyszkowic, w Makowie krzyżuje się z drogą 2935E z Makowa do Chlebowa. Skrzyżowanie – zdaniem kierowców – jest źle wyprofilowane. Słaba widoczność dla wyjeżdżających z drogi podporządkowanej 2935E, powoduje, że kierowcy czasem ryzykują wjazd na drogę z pierwszeństwem, mimo że nie są pewni, czy nie nadjeżdża samochód. Najgorzej jest z widocznością po lewej stronie. Dodatkowo droga od strony miejscowości Święte ma niebezpiecznie poprowadzony pas drogowy. Dla kierujących, którzy poruszają się tamtędy rzadko, może skończyć się to niebezpiecznymi zdarzeniami. Droga rozwidla się na końcu, jeden pas poprowadzony jest lekkim łukiem w lewo, drugi idzie prosto, ten odcinek jest ślepą uliczką.
– Spotkaliśmy się ze starostą Mirosławem Beliną i wicestarostą Tadeuszem Grotkowskim, aby porozmawiać o poprawie bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu – mówi wójt Jerzy Stankiewicz. – Mamy wiele uwag od użytkowników tej drogi, że nie jest tam bezpiecznie. Jesteśmy gotowi sfinansować przebudowę tego skrzyżowania i o tym także rozmawialiśmy na spotkaniu, bo jest nam potrzebna zgoda starostwa na realizację inwestycji na drogach powiatowych. Starosta wyraził zgodę.
Projektant ma przedstawić koncepcję przebudowy skrzyżowania, być może, okaże się że najlepszym rozwiązaniem byłoby rondo.
Więcej na ten temat w papierowym "Głosie" z 13 lutego.
Beata Pierzchała
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 8
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Proponuję referendum w Makowie, tak jak w Bolimowie by więcej nie było takich błędów. Obecnemu PESEL odbiera rozum.
Wystarczyło rozebrać starą wysepkę, odpowiednio na nowej nawierzchni namalować pasy i wszyscy byli by zadowoleni.
Brakuje kibla za 600 tyś. Przykład z prezydenta Warszawy. Inżynier de bez.
Bubli w Makowie jest tak dużo że głowa boli ,koło Dino jest śmietnik a miało być miejsce do odpoczynku ,a jest bublem za 300 tys. Wstyd
W ubiegłym roku zakończył się remont tej drogi. Skrzyżowanie zostało przebudowane w tak beznadziejny sposób, że teraz jeździ się tam gorzej niż przed remontem. Gdy wtedy mówiło się o rondzie to nie było pieniędzy, potrzeby itp. Zamiast wtedy pomyśleć to teraz będą rozwalać dopiero co zrobione skrzyżowanie i na nowo przebudowywać i wydawać pieniądze. Na prawdę gratuleję pomyślunku i niegospodarności pieniędzmi podatnika!!!
Żeby nie było nudno, będzie powtórka z rozrywki.
Za takie buble powinni z prywatnych kieszeni zapłacić!
Rondo powinno być w Dabrowicach!!!!!
Po co? Wile pojazdów jadących od Skierniewic w kierunku Dąbrowic wyprzedza wszystko aby póżniej zajechać drogę innym pojazdom i skręcić w prawo i aby dojechać do swojego ulubionego raju.